Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE GKS liczy na mądrość Komisji Ligi

Paweł Hochstim
Kibice PGE GKS liczą, że Marcin Żewłakow strzeli gola w Poznaniu
Kibice PGE GKS liczą, że Marcin Żewłakow strzeli gola w Poznaniu fot. Dariusz Śmigielski

Szefowie PGE GKS Bełchatów złożyli odwołanie od czerwonej kartki, którą został w Krakowie ukarany Tomasz Wróbel. O tym, czy Wróbel będzie mógł zagrać w najbliższych meczach, zadecyduje Komisja Ligi.

Decyzja zapadnie w czwartek, bo tego dnia w każdym tygodniu zbiera się komisja. Jej członkowie dość często naprawiają błędy arbitrów i anulują kartki lub nakładają dyskwalifikacje na zawodników, których nagannego zachowania nie zauważył sędzia.

Pomocnik PGE GKS Bełchatów czerwoną kartkę obejrzał w 50 minucie przegranego 1:3 meczu z Wisłą w Krakowie. Walcząc o piłkę z Maorem Meliksonem Wróbel wpadł na izraelskiego pomocnika i go przewrócił, ale oglądając telewizyjne powtórki widać, że nie było w tym zagrania złośliwego, ani też piłkarz PGE GKS nie uderzył rywala. Z pewnością to zagranie nie kwalifikowało się do pokazania czerwonej kartki. Wszystko jednak w rękach członków Komisji Ligi.

Walka o Wróbla jest bardzo ważna, bo już teraz wiadomo, że sytuacja kadrowa PGE GKS przed sobotnim meczem z mistrzem Polski, czyli Lechem w Poznaniu, jest fatalna. Na pewno nie będą mogli w nim zagrać Maciej Małowski (żółte kartki) oraz Jacek Popek i Paweł Buzała (kontuzje). Jest bardzo prawdopodobne, że z powodu urazów nie będą mogli wystąpić także Szymon Sawala i Wojciech Jarmuż. To stawia trenera Macieja Bartoszka w bardzo trudnej sytuacji i jednocześnie sprawia, że walka o anulowanie kartki Wróbla jest jeszcze ważniejsza.

Po porażce w Krakowie bełchatowianie zajmują dziewiąte miejsce w tabeli, ale do podium tracą zaledwie dwa punkty. Raczej spokojnie mogą za to spoglądać w dół tabeli, bo przewaga nad strefą spadkową wynosi siedem punktów. Ekstraklasa w tym sezonie jest tak spłaszczona, że GKS do końca może walczyć o miejsce w Lidze Europejskiej. Zwycięstwo, a nawet remis z Lechem w Poznaniu może drużynę Bartoszka przybliżyć do tego sukcesu. Tym bardziej że mecz z Lechem będzie ostatnim spotkaniem bełchatowskiej drużyny z drużyną ze ścisłej czołówki ligowej.

W poniedziałek piłkarze PGE GKS trenowali po południu, a we wtorek, oprócz porannych zajęć, mają w planach analizę piątkowego meczu w Krakowie. Do Poznania zespół Bartoszka wyjedzie w piątek po treningu, a mecz na Stadionie Miejskim w Poznaniu odbędzie się dzień później o godz. 19.15.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto