PGE GKS gra z Polonią w Warszawie

Rok temu na stadionie przy ul. Konwiktorskiej stracili szansę gry w europejskich pucharach.

W ubiegłym sezonie Polonia i PGE GKS ścigały się o ostatnie miejsce gwarantujące udział w kwalifikacjach do Ligi Europejskiej. Piękna seria siedmiu zwycięstw z rzędu bełchatowskiej drużyny została przerwana właśnie w Warszawie, w dodatku po samobójczym golu Grzegorza Fonfary.

Jutro Fonfara znów ma szansę na występ, bo z powodu żółtych kartek nie będzie mógł zagrać Jakub Tosik. Bełchatowski obroń-ca we Wrocławiu zobaczył dwie żółte kartki - czwartą i piątą w tym sezonie. W związku z tym musi pauzować w jednym meczu. Szkoda, że nie będzie mógł zagrać, bo jego występ w Warszawie byłby dodatkowym smaczkiem. Polonia jest bowiem bardzo zainteresowana pozyskaniem Tosika, któremu za dwa miesiące wygaśnie kontrakt z klubem z Bełchatowa.

Być może trener PGE GKS Rafał Ulatowski da szanse gry od pierwszej minuty Dawidowi Nowakowi i Maciejowi Korzymowi. Obaj na pewno na to zasługują. W Warszawie nie wystąpi za to Mariusz Ujek, który ma problemy z kontuzjowanym stawem barkowym.

Dla piłkarzy GKS będzie to trzeci kolejny mecz na wyjeździe. W dwóch poprzednich zdobyli dwa punkty, remisując 1:1 z Koroną w Kielcach i 0:0 ze Śląskiem we Wrocławiu. Na własnym stadionie zagrają już w najbliższy piątek, gdy o godz. 17.45 podejmować będą Cracovię.

Nadal nie jest pewne, którzy piłkarze zostaną po zakończeniu sezonu w GKS. Kontrakty kończą się większości zawodników, a rozmowy nie posuwają się do przodu. Szefowie bełchatowskiego klubu nie wyjaśnili jeszcze także przyszłości Korzyma, który jest wypożyczony do końca sezonu z Legii Warszawa. W umowie wypożyczenia zapisano, że za wykupienie napastnika GKS musi wyłożyć 700 tysięcy złotych, ale nieoficjalnie wiadomo, że Legia może obniżyć wymagania.