Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pęknięta rura odcięła od wody blisko połowę osiedla Binków

Grzegorz Maliszewski
Prace przy naprawie awarii na ulicy Turkusowej powinny się zakończyć we wtorek
Prace przy naprawie awarii na ulicy Turkusowej powinny się zakończyć we wtorek Grzegorz Maliszewski
Blisko tysiąc mieszkańców osiedla Binków nie miało wczoraj przez kilka godzin ciepłej i zimnej wody. Rura wodociągu pękła na ulicy Turkusowej tuż przed południem. Cała ulica, pomimo padającego śniegu, stanęła w wodzie. Ze studzienki kanalizacyjnej naprzeciwko przychodni "Medyk" woda tryskała niczym z fontanny.

Ekipy remontowe miejskiej spółki Wod-Kan, powiadomione o awarii przez mieszkańców, na miejscu zjawiły się niemal natychmiast.

- Mieliśmy sygnał o awarii od mieszkańców. Na ile ona jest poważna, trudno ocenić. W tej chwili wysłaliśmy ekipy remontowe, które szukają pęknięcia w wodociągu. Trudno powiedzieć, jak długo mieszkańcy ulic będą odcięci od wody - mówił Ryszard Błażejewski, wiceprezes spółki Wod-Kan, tuż po godzinie dwunastej.

W południe bez wody w kranach pozostawali mieszkańcy sześciu bloków przy ulicy Turkusowej, trzech przy ul. Budryka i dwóch przy ul. Mioceńskiej. Razem blisko tysiąc osób.

Spółka Wod-Kan natychmiast pod bloki podstawiła beczkowozy dla mieszkańców, którzy zaczęli pojawiać się tłumnie z bańkami na wodę.

- Ech, ta rura pękła w najmniej odpowiednim czasie. Na dworze zimno, sypie śnieg, a tu człowiek musi marznąć i nabierać wodę z beczkowozu - narzekał pan Henryk, mieszkaniec bloku na ul. Turkusowej. - Najgorzej to z tą ciepłą wodą, bo trzeba grzać w garnku. Mam nadzieję, że szybko uporają się z tą awarią.

- To jest jakiś koszmar, mamy potworny atak zimy, a tutaj jeszcze taki pech - mówiła pani Anna. - Gdyby człowiek wiedział, że odetną wodę, toby napuścił jej więcej do wanny, a tak to trzeba stać na mrozie. Wszędzie wymieniają sieci wodociągowe, widać na naszym osiedlu też one nie są w najlepszym stanie.

Bez zimnej wody została także przychodnia "Medyk", która mieści się w bloku na ul. Turkusowej.

- Awaria nie wpłynęła jakoś znacząco na obsługę naszych pacjentów. Utrudnione jest tylko korzystanie z toalety - tłumaczyła Renata Godlewska-Dudkiewicz, pracownica przychodni.

Wczoraj po południu, kiedy ekipy remontowe skuły asfalt i dokopały się do pękniętej rury, udało się zlokalizować awarię. Wówczas mieszkańcom części bloków przywrócono wodę w kranach. Bez wody do dziś nadal są mieszkańcy ul. Turkusowej.

- Pracy nie ułatwiały warunki atmosferyczne. Udało nam się ograniczyć brak dostawy wody tylko do dwóch bloków. Na tym poprzestaniemy - tłumaczył Ryszard Błażejewski, wiceprezes firmy Wod-Kan. - Oceniamy stopień uszkodzeń, ale już widać, że jest on dość duży. Przy tak ciężkich warunkach pogodowych naprawa potrwa do następnego dnia. Z samego rana sprowadzimy ciężki sprzęt i materiały potrzebne do naprawy rurociągu, która potrwa nieco dłużej ze względu na mróz i mocno padający śnieg - wyjaśniał Błażejewski.

Mieszkańcy Binkowa muszą się uzbroić w cierpliwość i korzystać z podstawionych beczkowozów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto