Krystyna Krysztofiak ma 83 lata, jeździ na wózku inwalidzkim. Od kilkunastu lat jest pensjonariuszką domów pomocy społecznej, przy czym placówka w Bełchatowie jest już jej kolejnym miejscem pobytu. Towarzyszy jej 74-letni brat, Edward Momot. To właśnie on wyprowadza siostrę na spacery, dotrzymuje jej towarzystwa za dnia.
Rodzeństwo chciałoby zmienić dom pomocy społecznej na ten w Radomsku. Jak twierdzi Krystyna Krysztofiak, która odwiedzała placówkę kilka ra-zy, warunki i zajęcia które są tam organizowane bardziej by jej odpowiadały. Jednak z racji nie-pełnosprawności i wieku samo przygotowywanie dokumentów związanych ze zmianą placówki odbywa się siłą rzeczy poza jej udziałem. Seniorka twierdzi, że sprawa toczy się opieszale. Mało tego, tak ona, jak i brat otrzymali odmowną decyzję z radomsz-czańskiego Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w kwestii umieszczenia ich w tamtejszym DPS. Obawiają się, że teraz ich sprawa utknie na dobre.
- Żeby chociaż dla siostry znalazło się tam miejsce, ja mogę czekać - mówi Edward Momot.
Okazuje się, że problem nie tkwi w chęciach, ale w przepisach. Nie ma żadnych przeszkód jeśli chodzi o sam fakt możliwości przenosin z jednej placówki opiekuńczej do drugiej.
- Nasz Dom Pomocy Społecznej nie stawiał tutaj żadnych przeszkód, pracownicy pomagali przecież sporządzić dokumentację niezbędną w takim przypadku i przygotowali potrzebne pisma - mówi Krzysztof Borowski, rzecznik bełchatow-skiego starostwa, któremu DPS
podlega. Potem dokumenty w tej sprawie zostały przekazane do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Bełchatowie. Ono również nie mnożyło trudności i wydało decyzję umożliwiającą przeniesienie dwojga podopiecznych do placówki w Radomsku. I tu właśnie pojawiła się przeszkoda, bo okazało się, że PCPR w Radomsku nieco inaczej interpretuje przepisy dla tej sytuacji. W opinii tej placówki to starosta radomszczański, a nie bełchatowski powinien wydać decyzję o umieszczeniu seniorów w domu opieki w tamtym mieście.
Bełchatowscy urzędnicy je-szcze raz przeanalizowali przepisy i doszli do wniosku, że najszybszym, a zatem najbardziej korzystnym dla seniorów roz-wiązaniem w tej sytuacji, będzie ponowne procedowanie. Ale żeby móc to zrobić, trzeba było uchylić pierwotną decyzję.
- Uznano więc, że najlepszym rozwiązaniem będzie unieważnienie tej decyzji, którą już wydano w tej sprawie, ale może to uczynić tylko Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Pismo w tym temacie zostanie do SKO przesłane w przyszłym tygodniu - tłumaczy Krzysztof Borowski. - Kolegium będzie miało miesiąc na wydanie swojej decyzji. Gdy ona już zapadnie, PCPR w Bełchatowie podejmie następne działania, które powinny z kolei skutkować wydaniem przez starostę radomszczańskiego dokumentu oznaczającego zgodę na umieszczenie dwójki seniorów, o których mowa, w tamtejszej placówce opiekuńczej. Szacujemy, że te działania mogą potrwać kilka miesięcy, ale jeśli wszystko przebiegnie bez przeszkód, wiosną te proceduralne sprawy powinny się zakończyć - mówi rzecznik starostwa w Bełchatowie.
Jak jednak podkreśla, nie wszystko zależy od bełchatow-skich urzędników.
- Finalnie umieszczenie seniorów w radomszczańskim DPS może być uzależnione od tego, czy w momencie wydania decyzji w tej placówce będą wolne miejsca. Jeśli ich nie będzie, trafią na listę oczekujących - mówi Borowski.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?