Mecz z udziałem Włókniarza Zelów znów rozstrzygnął się w końcówce
Ekipa Włókniarza Zelów nie mając po czterech kolejkach na koncie ani jednej porażki udała się na mecz z Jutrzenką Drzewce. Rywal zelowian w sezonie 2020/2021 miał dotychczas na koncie jedną wygraną i trzy porażki, co stawiało Włókniarz przed tym spotkaniem w roli nieznacznego faworyta.
I od początku meczu było widać, że to goście z Zelowa chcą narzucać swoje tempo. Włókniarz w pierwszych 10. minutach miał cztery stuprocentowe okazje do zdobycia gola, ale żadna z nich nie znalazła drogi do bramki. Do kuriozalnej akcji doszło w 16. minucie gry. Przy próbie wyprowadzenia piłki z własnej połowy nabity został gracz Jutrzenki Drzewce Cezary Dominiak, który natychmiast ruszył z piłką na bramkę Włókniarza i zdobył pierwszego gola. Do przerwy to gospodarze prowadzili 1:0.
Po zmianie stron nie działo się nic szczególnego, a wyrównującego gola dla przyjezdnych zdobył w 62. minucie meczu Mateusz Jaszczak po składnej akcji rozegranej w duecie z Albinem Maciejewskim. W 80. minucie spotkania czerwonym kartonikiem ukarany został Damian Głowacki z Włókniarza Zelów. Mimo to w kolejnych minutach wydawało się, że Włókniarz ma to spotkanie pod kontrolą i zelowianie nie wyjadą z Drzewcy bez punktów, ale w 87. minucie nastąpił niespodziewany zwrot akcji. W polu karnym gości zrobiło się spore zamieszaniu po dalekim wrzucie z autu. Adrian Łucki próbując wybić futbolówkę jak najdalej od własnej bramki nabił w pechowy sposób Wojciecha Koperniaka i piłka tuż przy słupku wtoczyła się do bramki zelowian i było 2:1 dla Jutrzenki, a do końca spotkania wynik nie uległ zmianie.
Dla klubu z Zelowa porażka w Drzewcy była pierwszą w sezonie 2020/2021.
Włókniarz po pięciu kolejkach IV ligi grupy łódzkiej znajduje się na 9. miejscu w tabeli z dorobkiem 6 punktów i bilansem 7 zdobytych i 7 straconych goli.
Kolejny mecz zelowianie rozegrają przed własną publicznością. Rywalem będzie drużyna Czarnych Rząśnia, która w czterech rozegranych dotychczas pojedynkach nie zdobyła ani jednego punktu i jest czerwoną latarnią ligi. Początek spotkania w środę, 26 sierpnia o godz. 18.
5. kolejka IV ligi grupy łódzkiej
Jutrzenka Drzewce - Włókniarz Zelów 2:1 (1:0)
1:0 - Cezary Dominiak 16'
1:1 - Mateusz Jaszczak 62'
2:1 - Wojciech Koperniak 87'
Jutrzenka: Adam Niewiadomski (60' Mateusz Kołaczek) - Michał Sopyła (46' Bartosz Bolek), Mateusz Turek, Szymon Kopeć, Filip Niźnikowski (60' Jan Grad) - Marcin Frontczak (90' Alan Dobrzański), Mariusz Matusiak, Cezary Dominiak, Damian Kopa - Łukasz Stangreciak (60' Dominik Jedynak) - Wojciech Koperniak
Włókniarz: Szymon Pajkert - Krzysztof Cygan, Kamil Bendkowski, Adrian Łucki, Robert Oborowski - Piotr Boczkiewicz, Damian Wdowiak (52' Mateusz Jaszczak) - Błażej Kaliski, Damian Głowacki, Szymon Rosiak (73' Michał Pawelec) - Albin Maciejewski
żółte kartki: Jedynak, Frontczak, Bolek - Cygan
czerwona kartka: Damian Głowacki (80. minuta - za
Omega Kleszczów traci punkty w fatalnym stylu
Jak najszybciej o domowym meczu z wiceliderem IV ligi grupy łódzkiej Orkanem Buczek będą chcieli zapomnieć zawodnicy Omegi Kleszczów, którzy przegrali to spotkanie w dramatycznych okolicznościach.
Pierwszy gol dla gości z Buczku padł już w 6. minucie gry po dośrodkowaniu Daniela Potakowskiego. Jego asystę wykorzystał najskuteczniejszy strzelec ekipy gości Dominik Cukiernik. W kolejnych akcjach "Omeżka" skonstruowała kilka ciekawych ataków, ale piłka przelatywała za każdym razem obok bramki. Na chwilę przed przerwą bardzo dobrej okazji nie wykorzystał Jakub Dregier i było wciąż 1:0 dla Orkana. Mecz od samego początku był bardzo zacięty, a w pierwszej połowie sędzia pokazał aż pięć żółtych kartek.
Siedem minut po zmianie stron z boiska został wyrzucony Cukiernik, który obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Orkan musiał sobie radzić w osłabieniu. Efektem tego było trafienie dwie minuty później Mateusza Roczka. W 66. minucie do siatki gości trafił Adrian Ociepa i wydawało się, że osłabiony Orkan nie da już rady powalczyć, chociażby o jedno oczko. Omega w piątej minucie doliczonego czasu gry wciąż prowadziła 2:1, ale wówczas to podopieczni Marcina Zimocha zaskoczyli. Na 2:2 trafił Potakowski po podaniu Łukasza Matuszczyka, a dosłownie kilkadziesiąt sekund później zwycięskiego gola dla przyjezdnych zdobył Daniel Chwałowski, któremu również asystował doświadczony Matuszczyk.
Ostatecznie po meczu pełnym wielu emocji, bramek i kartek drużyna z Buczku zdobyła trzy punkty, a gracze "Omeżki" ze spuszczonymi głowami opuścili plac gry.
W tym spotkaniu ciekawa sytuacja miała miejsce na ławkach trenerskich obu drużyn, bo szkoleniowcem Orkanu jest Marcin Zimoch przez wiele lat związany z Omegą jako piłkarz, trener, czy koordynator grup młodzieżowych, a pierwszym trenerem "Omeżki" jest z kolei Jacek Berensztajn, który kilka lat temu pracował w Buczku.
Kleszczowianie, zamiast odskoczyć w tabeli nieco wyżej ponieśli trzecią porażkę w bieżących rozgrywkach ligowych i zajmują 10. miejsce z dorobkiem 6 punktów i bilansem bramkowym 9 goli zdobytych i 10 straconych.
Podopieczni Jacka Berensztajna okazję do szybkiej rehabilitacji będą mieli w środę, 26 sierpnia o godz. 17. Wówczas w Wiśniowej Górze zmierzą się z Andrespolią, która ma w tabeli o jeden punkt więcej od Omegi, ale u siebie nie spisuje się najlepiej, mając dotychczas na koncie jedną wygraną i dwie porażki.
5. kolejka IV ligi grupy łódzkiej
Omega Kleszczów - Orkan Buczek 2:3 (0:1)
0:1 - Dominik Cukiernik 6'
1:1 - Mateusz Roczek 54'
2:1 - Adrian Ociepa 66'
2:2 - Daniel Potakowski 90+5'
2:3 - Daniel Chwałowski 90+6'
Omega: Paweł Wiśniewski - Robert Kowalik, Bartłomiej Zieliński, Bartosz Pieniążek, Mateusz Roczek - Robert Tomesz (61' Piotr Mielczarek), Krzysztof Michalak, Paweł Kowalski, Mikołaj Bociek, Adrian Ociepa (71' Olaf Hajdasz) - Krzysztof Kowalski (71' Eryk Smuga)
Orkan: Krystian Wojtczyk - Mateusz Wroński (75' Mateusz Orski), Łukasz Matuszczyk, Grzegorz Kowalski, Filip Barański (82' Kacper Wojtczyk) - Jakub Dregier (60' Michał Lewandowski), Daniel Chwałowski, Patryk Niciak (75' Dawid Pałyska), Daniel Potakowski - Norbert Dregier (67' Przemysław Szewczyk) - Dominik Cukiernik
żółte kartki: Bociek, Pieniążek, Hajdasz, Michalak, Smuga - Cukiernik, Niciak, Barański, Potakowski
czerwona kartka: Dominik Cukiernik (52. minuta - za drugą żółtą kartkę)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?