Na początku ubiegłego roku burzę wywołała decyzja Ministerstwa Infrastruktury o przesunięciu rozpoczęcia budowy obwodnicy na okres po 2013 r., choć już wtedy obwodnica miała pozwolenie na budowę. Po protestach władz miasta i związków zawodowych z kopalni i elektrowni, obwodnicę przesunięto do załącznika 1a, czyli na listę inwestycji, które mają zostać zrealizowane do 2013 r., pod warunkiem, że znajdą się na to pieniądze, np. oszczędzone na przetargach. Lista zawierała 48 inwestycji i wiadomo było, że na wszystkie pieniędzy nie wystarczy. Na obwodnicę Bełchatowa potrzeba w sumie 277 mln zł. Zapewniano, że być może pieniądze znajdą się na początku tego roku z oszczędności z przetargów.
Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, pytany o to, na co oszczędności zostaną przeznaczone, o obwodnicy Bełchatowa nie wspomina. Jak wyjaśnia, pierwsze fundusze zostały skierowane na budowę warszawskiego odcinka S8 o długości 4,6 km, ponieważ są one współfinansowane z unijnych pieniędzy i brak realizacji mógłby grozić koniecznością zwrotu części refundacji dla całego projektu.
Zapewnił również, że ministerstwo będzie kontynuować starania w celu jak najszybszego zapewnienia pieniędzy dla wszystkich inwestycji, ujętych w programie na lata 2011-2015, szczególnie dla zadań priorytetowych, będących w załączniku 1a, w tym bełchatowskiej obwodnicy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?