O pomoc w budowie obwodnicy Bełchatowa poproszą samego premiera

Autorzy pisma będą prosić Donalda Tuska o osobistą interwencję i zainteresowanie się losami północnej obwodnicy miasta.

Obwodnica ma stanowić część drogi krajowej nr 8 i przejąć ruch tranzytowy, który dziś odbywa się niemal przez centrum miasta. Pomysł z odwołaniem się do premiera w sprawie jej budowy padł po tym, gdy okazało się, że marne są już szanse, by inwestycja w ogóle ruszyła przed 2012 rokiem.

Stanowisko Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest jasne - na tę drogę nie ma pieniędzy i do 2012 roku raczej ich nie będzie. Chyba że znajdą się jakieś oszczędności, wtedy temat wróci.

Ale na dodatkową pulę pieniędzy nikt wielkich nadziei nie daje. - Czas skończyć z tym oszukiwaniem i mydleniem oczu - mówi Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa. - Zwrócę się do premiera Donalda Tuska w liście otwartym o osobistą interwencję w tej sprawie.

Pismo już w magistracie powstało. Podpisać mają się pod nim również przedstawiciele zarządu powiatu. Trafi ono także do mieszkańców ulic Lipowej, Sienkiewicza i Piłsudskiego, czyli do tych, którzy najbardziej odczuwają skutki tranzytu przez centrum. Zresztą w liście do premiera jednym ze wspomnianych argumentów są też kłopoty m.in. z ubezpieczeniem budynków przy DK 8. Okazuje się, że żadne z towarzystw nie chce się podjąć ubezpieczenia ich posesji od pęknięć ścian.

- I jak tu żyć? - rozkładają bezradnie ręce mieszkańcy, którzy w zeszłym roku próbowali nawet blokować krajową ósemkę.