Niestety, po przebudowie parkingu przed blokiem słup znalazł się praktycznie na jego granicy. W efekcie parkujące samochody niemal za każdym razem uderzają w słup, chcąc zmieścić się na wyznaczonym miejscu parkingowym.
- To trochę historia jak z filmu Barei - śmieje się jeden z mieszkańców. - Jest słup, jest problem, ale jakoś nikt do jego rozwiązania się nie poczuwa. I tak obijamy te nasze samochody, może wszyscy mieszkańcy bloku się zbiorą i go wyrwiemy w końcu - dodaje ze śmiechem.
Kierowcom nie jest jednak do śmiechu.
- Słup jest uciążliwy od czasu, kiedy w ubiegłym roku przebudowano parking. Od tego momentu każdy parkując samochód uderza w niego. Nie można go było wtedy usunąć? Kłopot mają szczególnie większe samochody, bo jeśli nie chcą uderzyć w betonową przeszkodę, to niestety tył auta wystaje na drogę i jest problem - mówi Bartosz Olejnik, mieszkaniec bloku.
Jak dodaje, razem z mieszkańcami chwytali się już różnych sposobów, aby nie rysować karoserii. Zamontowano nawet oponę, aby ta amortyzowała uderzenia samochodów o betonowy "kikut" przy parkingu.
- Niestety, po jakimś czasie ktoś oponę zabrał i auta nadal niszczą karoserię - mówi Bartosz Olejnik.
Andrzej Ratajski, prezes Bełchatowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, przyznaje, że od mieszkańców sygnały w sprawie uciążliwego słupa otrzymywał, ale uważa, że to nie jest problem spółdzielni.
- Słup jest zostawiony w pasie drogowym, nie wiadomo przez kogo, czy energetykę, czy telekomunikację. Zwracaliśmy się w tej sprawie do miasta i z nim proszę na ten temat rozmawiać - mówi Andrzej Ratajski.
Co na to magistrat?
- Na pewno nie jest to słup należący do miasta, zwrócimy się jednak ponownie do zakładu energetycznego o jego usunięcie, bo należy on prawdopodobnie do niego - mówi Beata Kwiecińska-Pintos, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Kiedy w końcu dzwonimy do rzecznika PGE Dystrybucji Łódź-Teren SA, nikt o istnieniu słupa nie ma zielonego pojęcia. Po kilku godzinach poszukiwań "zguby" firma jednak potwierdza, że należy on do niej.
- Wysłaliśmy na miejsce ekipę techniczną i rzeczywiście słup należy do nas. W ciągu tygodnia powinien zostać usunięty - zapewnia Bartosz Wiśniewski, rzecznik prasowy PGE Dystrybucja Łódź-Teren SA.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?