MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niesamowita akcja uczniów szkoły z Kurnosa. Myli samochody, by pomóc młodszemu koledze

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Charytatywna myjnia samochodowa w szkole w Kurnosie
Charytatywna myjnia samochodowa w szkole w Kurnosie Gmina Bełchatów/szkoła w Kurnosie
Pomysł świetny, a wykonanie jeszcze lepsze. Uczniowie jednej z klas Szkoły Podstawowej w Kurnosie Drugim spisali się na szóstkę. Uruchomili myjnię samochodową, a za zebrane fundusze chcą kupić prezent młodszemu koledze, który uratował swoją mamę

Charytatywna Myjnia Samochodowa przez jeden dzień funkcjonowała na parkingu Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Kurnosie Drugim. W rolę pracowników wcielili się uczniowie klasy siódmej. Wszystko po to, by za zebrane pieniądze pomóc młodszemu koledze Mateuszowi.

Mateusz to kolejny bohater z tej szkoły. Niedawno, dzięki odpowiedniemu zachowaniu, uratował swoją mamę. Kiedy mama zasłabła, chłopiec był z nią sam w domu. Zadzwonił na pogotowie, a później krok po kroku prowadził akcję ratunkową, zgodnie ze wskazówkami dyspozytora pogotowia, aż do czasu przyjazdu medyków.

Mama Mateusza jest poważnie chora, w codziennych obowiązkach jej i chłopcu pomaga 80-letnia babcia, ale sporo rzeczy spada też niestety na barki Mateusza. Jak mówi Anna Jamroży, wychowawczyni klasy 7 i inicjatorka akcji, Mateusz to wspaniały, dobry chłopak, spokojny, pomocny, razem z uczniami postanowili więc, że chcą mu pomóc.

Dlatego wymyślili charytatywną myjnię. I okazało się, że trafili z pomysłem. Samochody na szkolny parking przyjeżdżały jeden po drugim, a do skarbonki sypały się pieniążki.

Uczniowie podzielili się na dwie ekipy, odkurzali, czyścili, pucowali, by tylko klienci byli zadowoleni, a pieniązków przybywało.

- Chodziło o to, żeby pokazać innym, że pomoc jest dobra, że można coś zrobić dla innych, że w dzieciach jest empatia, ale też, że mają energię, chcą działać i dać z siebie to, co mają najlepsze – czyli dobro - tłumaczy Anna Jamroży. - Poza tym, chciałam pokazać innym dorosłym, że to nieprawda co teraz się mówi o dzieciach – że nic im się nie chce że nic nie robią i nic nie potrafią.

Bo, jak dodaje, wczorajsza akcja złamała wszystkie stereotypy. Uczniowie zadbali o to, by przynieść ze sobą wszystkie niezbędne sprzęty, a później sumiennie pracowali przez trzy godziny.

- I nie chcieli nic w zamian! - mówi Anna Jamroży. - Cieszyli się z każdego auta, bo to znaczyło że do puszki wpadnie pieniądz – a to znaczy, że kupimy Mateuszowi fajniejszy prezent.

Pieniądze, które zebrali w całości zostaną przeznaczone na prezent dla Mateusza. I to uczniowie zdecydują, jaki to będzie podarek, bo, jak mówi ich wychowawczyni, to oni znają się na potrzebach dzieci najlepiej.

- Więc, gdy okazało się że uzbieraliśmy w ciągu trzech godzin 1 840 zł, dzieciaki przekrzykiwały się co mają kupić - opowiada pani Anna.

I jak dodaje, ta akcja uzmysłowiła jeszcze jedną ważną rzecz.

- Pokazała mi, i mam nadzieję innym dorosłym, że prawdą jest, iż dzieci nie będą robiły tego, co im mówimy, że mają robić ale będą robiły to, co my sami robimy - uważa. - Trzeba dostosować się do ich energii, wyjść im naprzeciw, dać odpowiedni bodziec, popchnąć do działania i później już z dumą patrzeć, jak energia idzie w świat.

Charytatywna myjnia samochodowa w szkole w Kurnosie

Niesamowita akcja uczniów szkoły z Kurnosa. Myli samochody, ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Upalne dni bez stresu. Praktyczne sposoby na zdrowe lato

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto