Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie wpuścić się w Puszczę. „Zapi” u boku Marcina Pogorzały

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Michał Zapart
Michał Zapart Fot. ŁKS Łódź
Tylko zwycięstwo! W środowy wieczór ŁKS Łódź zmierzy się na alei Unii 2 z Puszczą Niepołomice. To zaległe spotkanie I ligi.

Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18. Drużynę poprowadzi już Marcin Pogorzała, który w miniony poniedziałek zastąpił Hiszpana Kibu Vicunę. Od wtorku nowy szkoleniowiec ma także drugiego asystenta. Do Pawła Drechslera dołączył bowiem Michał Zapart, popularny wśród kibiców „Zapi”, który był w sztabie szkoleniowym trzecioligowej drużyny rezerw. Za treningi bramkarskie w dalszym ciągu odpowiadać będzie Jacek Janowski.
- To dla mnie ogromne wyróżnienie, ale również docenienie przez klub oraz trenerów mojej pracy - mówi Michał Zapart. - Towarzyszą mi ogromne emocje, lecz nie udałoby się to gdyby nie sztab, z którym mogłem się rozwijać w rezerwach. Oni, jak również inni trenerzy grup młodzieżowych, to znakomici fachowcy, od których czerpałem i mam nadzieję, że będę czerpał dalej. Przeszedłem drogę od juniora, wolontariusza, zawodnika trenującego w pierwszym zespole, trenera akademii aż do trenera w pierwszym zespole. Wierzę w to, że ta historia dalej będzie się pisała.

– Pojawienie się Michała w pierwszym zespole wpisuje się w politykę klubu, zakładającą stawianie na trenerów z Łodzi i regionu - twierdzi z kolei dyrektor sportowy ŁKS Krzysztof Przytuła. - Najpierw w zespołach juniorskich, potem w pierwszej drużynie.
Przejdźmy do środowego starcia z Puszczą. - Pojawił się problem z wygrywaniem meczów i będę chciał to zmienić - mówi Marcin Pogorzała. - Zdaję sobie sprawę, że teraz odpowiedzialność spada na mnie. Mam pomysł i wierzę, że będzie skuteczny. Dużo zostało dotąd zbudowane. Teraz trzeba będzie znaleźć dwa lub trzy elementy, które w znacznym stopniu wpłyną na poprawę rezultatów. Raczej nie przewiduję jakiejś rewolucji. Jeśli chodzi o sytuację kadrową, raczej powinniśmy mieć do dyspozycji wszystkich zawodników, poz Mateuszem Kowalczykiem. Przy jednym graczu jest wprawdzie znak zapytania i to dość spory, natomiast nie chcę tutaj mówić jeszcze o tym, kto to jest, bo może uda się go wykurować na środowe starcie z Puszczą.

Można jeszcze kupić karnety na wiosenne mecze ŁKS na swoim stadionie. Są one do nabycia za pośrednictwem internetu (bilety.lkslodz.pl), a także stacjonarnie w kasach. Sześć meczów, w tym derby Łodzi z Widzewem, będzie można zobaczyć za 170 złotych. Sprzedaż karnetów potrwa do 12 marca, czyli to ligowego meczu ze Stomilem Olsztyn. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie wpuścić się w Puszczę. „Zapi” u boku Marcina Pogorzały - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto