Nie tak łatwo wykupić mieszkanie z bonifikatą

Okazało się, że magistrat zakłada w przypadku takich mieszkań przy księdze wieczystej tzw. księgę hipoteczną. I nie ma mowy, by wziąć na wykupienie mieszkania kredyt hipoteczny. - Musimy jakoś zabezpieczać nasze interesy - tłumaczą w magistracie.

Wszystko przez to, że gdy mieszkania kupionego bonifikatą, nie wolno sprzedać przez 5 lat (chyba że zachowuje się pewne specjalne warunki). Magistrat wpisem w księdze hipotecznej zabezpiecza się na wypadek, gdyby ktoś jednak próbował sprzedać mieszkanie wcześniej. - Odwiedziłem wszystkie banki, jakie są w Bełchatowie - mówi pan Stanisław. - Chyba w 10 byłem. Wszędzie mówią to samo. Jeśli przy księdze wieczystej jest księga hipoteczna, mogę zapomnieć o kredycie na korzystnych warunkach. Trzeba będzie wziąć zwykły, konsumpcyjny, a to sporo kosztuje.

Bo, jak obliczył, przy 18 tys. zł kredytu konsumpcyjnego, będzie musiał zwrócić bankowi 26 tysięcy złotych. Ostatecznie zdecydował, że w ogóle mieszkania nie wykupi. Nie stać go.

- Kredyt hipoteczny to dużo niższe koszty - mówi pan Stanisław. - Ja rozumiem, że miasto musi się jakoś zabezpieczyć, ale żeby wszystkich od razu traktować jak potencjalnych przestępców...

Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa, podkreśla, że to nie żadne restrykcje, czy też nadzwyczajne środki.

- Po prostu musimy zabezpieczyć interesy miasta - mówi. - Bądźmy szczerzy, ludzie, którzy korzystają z bonifikaty, mogą kupić za 20 tysięcy złotych mieszkanie, które na wolnym rynku jest warte o 100 tysięcy złotych więcej. A musimy mieć jakąś możliwość odzyskania bonifikaty na wypadek, gdyby nabywca jednak zdecydował się je sprzedać przed upływem 5 lat. Banki dbają o swoje interesy, my też musimy o nie dbać.

O tym, że bonifikaty mimo wpisów mają swoich zwolenników, świadczy to, że w tym roku na wykupienie mieszkań zdecydowało się 60 osób.

Chrzanowski zaznacza, że fakt, iż magistrat jest w księdze hipotecznej, wcale nie znaczy, że musi być wpisany na pierwszej pozycji.

- Możemy z niej zrezygnować - dodaje Chrzanowski. - Generalnie nie ma przeszkód, by bank, który udzieli np. kredytu hipotecznego, miał wpis przed nami. W takich wypadkach trzeba się po prostu do nas zgłosić i podyskutować o takim rozwiązaniu.