Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Neurolodzy ze szpitala w Bełchatowie złożyli wypowiedzenia. Co to oznacza dla pacjentów?

Grzegorz Maliszewski
Archwium
Bełchatów. Wszyscy neurolodzy będący na kontrakcie w szpitalu wojewódzkim w Bełchatowie złożyli wypowiedzenia. Z pracy chcą odjeść z końcem października. Dlaczego lekarze złożyli wypowiedzenia?

Wypowiedzenia skutkujące odejściem z pracy z ostatnim dniem października złożyło w sumie siedmiu neurologów. To wszyscy lekarze kontraktowi pracujący na Oddziale Neurologii z Pododdziałem Udarowym w bełchatowskim szpitalu.

Lekarze swój krok tłumaczą w specjalnie wydanym oświadczeniu: " W czerwcu br. po rozmowie z Panem Dyrektorem mając na względzie dobro chorych i zachowanie ciągłości ich leczenia podpisaliśmy naszym zdaniem niekorzystne dla nas umowy kontraktowe. Otrzymaliśmy bowiem obietnicę, że we wrześniu (kiedy ustabilizuje się sytuacja szpitala i zakończy postępowanie kontraktowe w oddziałach szpitalnych) dojdzie do renegocjacji kontraktów. Niestety mimo naszej dobrej woli nie doczekaliśmy się w przeciągu tych 3 miesięcy propozycji zmian warunków umowy. W związku z tym uznaliśmy, że w tej sytuacji dalsze wykonywanie naszych obowiązków staje się niebezpieczne dla powierzonych naszej opiece pacjentów i złożyliśmy wypowiedzenia umów kontraktowych".

Lekarze wyjaśniają, że bezpośrednią przyczyną wypowiedzeń są nie tylko krzywdzące zapisy w umowach dotyczące "warunków pracy, odpowiedzialności prawnej i finansowej przerzuconej w całości na zleceniobiorcę", ale również najniższe stawki wynagrodzeń wśród lekarzy zatrudnionych na kontraktach w szpitalu, a także zwiększenie obciążeń pracą w ostatnich trzech miesiącach. NFZ przyznał szpitalowi bowiem program lekowy leczenia stwardnienia rozsianego tzw. II linie. W program musi być zaangażowanych 4 specjalistów neurologii z 5-letnim stażem w leczeniu SM, kardiolog, dermatolog oraz okulista, z którymi neurolodzy muszą współpracować. Lekarze obecnie pod opieką mają ok. 70 pacjentów chorych na stwardnienie rozsiane, ale jak twierdzą, będzie ich jeszcze przybywać.

Neurolodzy informują, że w szpitalu rośnie też liczba chorych kierowanych do leczenia trombolitycznego udaru mózgu. Oddział neurologiczny bełchatowskiego szpitala jako jedyny prowadzi takie leczenie dla całej południowej części woj. łódzkiego obejmując takie miasta jak m.in. Bełchatów, Piotrków, Tomaszów Maz., Wieluń, Radomsko, Pajęczno i Opoczno.
"Podczas trwania trombolizy neurolog przez 6 godzin musi być stale obecny przy pacjencie co wyklucza możliwości jednoczasowej opieki nad pozostałymi pacjentami w oddziale, kwalifikacji pacjentów ze skierowaniami i konsultacji neurologicznych w szpitalu" - piszą w oświadczeniu neurolodzy ze szpitala.
Ich zdaniem na obciążenie pracą wpływa też fakt, że lawinowo narasta liczba konsultacji neurologa w Izbie Przyjęć, SOR i innych oddziałach szpitalnych.

- Stanowimy zgrany, doświadczony już zespół, sprawny w zakresie diagnostyki i leczenia chorych, również tych z chorobami rzadkimi i skomplikowanymi. (...) Wszyscy lekarze zatrudnienia w Oddziale Neurologii są związani z Bełchatowem, mamy tutaj swoje mieszkania, domy, nasze dzieci chodzą tu do przedszkola i szkoły, i z tym miastem wiążemy przyszłość naszą i naszych rodzin - piszą lekarze w oświadczeniu. - W 30-letniej historii istnienia oddziału nigdy nie było skarg na naszą pracę, ani roszczeń finansowych wobec szpitala związanych ze złą diagnozą bądź leczeniem.

Rzeczniczka szpitala zapewnia, że dyrekcja placówki już podjęła rozmowy z lekarzami i trwają negocjacje w sprawie wypowiedzeń.
- Dyrekcja szpitala ma nadzieję, że ten konflikt uda się zażegnać i dojdziemy do porozumienia - mówi Katarzyna Babczyńska, rzecznik prasowy szpitala wojewódzkiego w Bełchatowie. - Absolutnie nie chcemy eskalacji konfliktu i mamy nadzieję, że lekarze też troszeczkę zmiękczą swoje stanowisko. Chcemy porozumieć się z lekarzami, bo chodzi nam o dobro pacjentów i mam nadzieję, że lekarzom chodzi również o to samo. Jesteśmy otwarci na rozmowy i nie chcemy, aby ci lekarze odchodzi ze szpitala. Odnośnie stawek lekarzy, to pragnę zauważyć, że wszyscy lekarze będący na kontraktach w szpitalu mają takie same albo zbliżone stawki.

Szpital podkreśla, że musi brać jednak pod uwagę różne scenariusze, także ten, w którym lekarze nie dojdą do porozumienia z dyrekcją.
- Mamy rozeznanie i monitorujemy tę kwestię, dlatego zatrudnienie nowych specjalistów również jest brane pod uwagę - mówi Katarzyna Babczyńska. - Chciałabym uspokoić pacjentów, że nawet w przypadku odejścia tych lekarze, to pacjenci pomoc neurologiczną będą mieć zapewnioną, bo oprócz lekarzy na kontraktach, szpital ma też lekarzy na etacie, rezydentów i lekarzy w przychodni, którzy mogą być zadysponowani na oddział.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto