Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych uczczono dziś w Bełchatowie mszą i złożeniem kwiatów

2 marca, 11:18, baca.:

Zróbcie sondaż o tych żołnierzach wykletych wśród osób po 80 roku życia to wam powiedzą kim oni Byli?

2 marca, 13:30, fakt:

Noc 1946 roku. Trzyosobowa rodzina w tym dwuletni chłopiec śpią. W pewnym momencie trzask tłuczonych szyb, walenie do drzwi i żądanie ich otwarcia. Mieszkanie oświetlone ręcznymi latarkami. Mężczyzna wstał i otworzył drzwi. Został natychmiast powalony na ziemię i przystawiono mu lufę karabiny do głowy. Kobieta widząc co się dzieje złapała dziecko i położyła się na mężu krzycząc: zabijecie męża, zabijcie i mnie z dzieckiem. Na szczęście nikogo nie zabili ale zabrali z domu wszystko co było do zabrania. Kobieta rano nie miała się w co ubrać, sąsiadka pożyczyła jej ubiór. Mężczyzna po głosie /byli zamaskowani/ poznał swoich byłych kolegów partyzantow z AK. Po rozwiązaniu AK zostali "żołnierzami" obecnie zwanymi wyklętymi. To małżeństwo to moi Rodzice a chłopiec to ja.

Właśnie. Dlaczego nie pyta się mieszkańców o Danielaka czy Grzybowskiego, których oddziały mordowały. Dlaczego oszukuje się historię. Dlaczego rządzący nie mają swojego zdania tylko słuchają czarnych.

Władze Bełchatowa nic innego nie potrafią jak tylko uczestniczyć w uroczystościach i składać wieńce - jak widać na załączonych obrazkach. Marnowanie pieniędzy publicznych. I te nietrafione niby parki jak przy ul. Jarzębinowej. Grząski teren i rozlewiska. Panie Matys nie tak miało być. Zawiodłem się.

2 marca, 11:18, baca.:

Zróbcie sondaż o tych żołnierzach wykletych wśród osób po 80 roku życia to wam powiedzą kim oni Byli?

Noc 1946 roku. Trzyosobowa rodzina w tym dwuletni chłopiec śpią. W pewnym momencie trzask tłuczonych szyb, walenie do drzwi i żądanie ich otwarcia. Mieszkanie oświetlone ręcznymi latarkami. Mężczyzna wstał i otworzył drzwi. Został natychmiast powalony na ziemię i przystawiono mu lufę karabiny do głowy. Kobieta widząc co się dzieje złapała dziecko i położyła się na mężu krzycząc: zabijecie męża, zabijcie i mnie z dzieckiem. Na szczęście nikogo nie zabili ale zabrali z domu wszystko co było do zabrania. Kobieta rano nie miała się w co ubrać, sąsiadka pożyczyła jej ubiór. Mężczyzna po głosie /byli zamaskowani/ poznał swoich byłych kolegów partyzantow z AK. Po rozwiązaniu AK zostali "żołnierzami" obecnie zwanymi wyklętymi. To małżeństwo to moi Rodzice a chłopiec to ja.

Zróbcie sondaż o tych żołnierzach wykletych wśród osób po 80 roku życia to wam powiedzą kim oni Byli?

To jednak w kościele odprawia się nabożeństwa za ludzi wyklętych???