Emerson, Haering Polska, Sklejki, Pioma Odlewnia, Zamet Industry, a nawet będące w likwidacji Zakłady Sprzętu Mechanicznego PZL - ZSM - te firmy, najwięksi na piotrkowskim rynku pracodawcy, radzą sobie nieźle, a nawet bardzo dobrze. Emerson i Haering zaskakują wręcz rozmachem inwestycyjnym.
Emerson w ciągu ostatnich kilku lat przeistoczył się z czołowego w Europie producenta papieru do komputerów w przedsiębiorstwo zdobywające kolejne działy w swojej branży i inwestora, który jest już obecny w takich przedsięwzięciach, jak Logistic City (logistyka), Platinium Park (developer) i wreszcie Speed-mail - najnowsze przedsięwzięcie w branży usług pocztowych.
W ubiegłym roku Emerson zwiększył zatrudnienie o ponad 100 osób (aktualnie zatrudnia już 550 pracowników), a było to bezpośrednio związane z rozwojem firmy.
- Na terenie Logistic City uruchomiliśmy zakład produkcyjny o powierzchni 6 tys. m kw., za ponad 5 mln zł kupiliśmy nowe linie produkcyjne i cały czas rozbudowujemy zakład tu przy ul. Belzackiej - mówi Adam Banaszczyk, prezes Emersona.
W planach na ten rok Emerson, który kupił najnowocześniejszą w Europie maszynę do produkcji zdrapek i produkuje je dla loterii w niemieckich landach, ma wzięcie udziału w przetargu na produkcję zdrapek dla naszego rodzimego Totalizatora Sportowego.
- Oczywiście mamy nadzieję wygrać ten przetarg - mówi Banaszczyk. - Jest tylko kilka firm na świecie produkujących zdrapkowe losy loteryjne, a te które mamy w Polsce, póki co są produkowane bodajże w Kanadzie - dodaje.
Przede wszystkim jednak piotrkowska firma startuje z projektem Speedmail, nowym podmiotem na polskim rynku usług pocztowych. Speedmail zajmuje się przyjmowaniem i dostarczaniem listów zwykłych i przesyłek marketingowych adresowych (już w ubiegłym roku Emerson w ramach mailingu promocyjnego i bankowego wyprodukował i wysłał 250 milionów listów).
- W Speedmail w całym kraju zatrudnienie znajdą tysiące osób - dodaje Banaszczyk.
Wiosną tego roku z kolei Haering Polska w Piotrkowie, producent precyzyjnych części do samochodów, ruszy z dwiema potężnymi inwestycjami, wartymi ponad 100 mln zł. Wybuduje na swoim terenie centrum kształcenia zawodowego połączone z kantyną dla pracowników i ponad dwukrotnie zwiększy powierzchnię produkcyjną.
W budynku centrum kształcenia będą sale wykładowe i duże pomieszczenie warsztatowe, gdzie stanie nowoczesny park maszynowy. Szkoła będzie połączona z budynkiem kantyny, a cała bryła ma stanowić wizytówkę firmy. Niedługo też rozpocznie się rozbudowa hal produkcyjnych zajmujących teraz 28 tys. m kw. Haering chce powierzchnię podwoić i sprowadzić nowe linie produkcyjne.
I najważniejsza informacja dla tych, którzy szukają pracy. Jeśli jesteś dobry w mechatronice, elektronice, w Haeringu warto zostawić swoje CV. Zatrudnienie w ciągu najbliższych lat zwiększy się tu z 1200 osób nawet do 1600.
Pioma Odlewnia w Piotrkowie wraz z Odlewnią Żeliwa Śrem tworzy dziś Polską Grupę Odlewniczą, która plasuje się w ścisłej czołówce największych producentów odlewów w Polsce dla przemysłu maszyn górniczych, rolniczych, budowlanych, hutnictwa i energetyki oraz przemysłu stoczniowego. W tej chwili ma 340 osób w różnych formach zatrudnienia i tylko w ubiegłym roku znalazło tu pracę ponad 70 osób. - Inwestowaliśmy w nowe maszyny i urządzenia i w tym roku zamierzamy kontynuować program inwestycji prorozwojowych, głównie w obszarze technologii i jakości produkcji - mówi Mirosław Bendzera, prezes spółki, dodając, że aktualny portfel zamówień nie odbiega o średniej ubiegłorocznej.
Zamet Industry z kolei (dawniej Pioma Industry) rozpoczął nowy rok znaczącą umową z czołowym dostawcą i eksporterem uzbrojenia oraz sprzętu wojskowego, firmą Bumar. Kontrakt o wartości sięgającej 16 mln zł dotyczy wykonania i dostawy hydraulicznej prasy poziomej. Wyprodukowane przez spółkę zależną Zamet Budowa Maszyn w Tarnowskich Górach urządzenie trafi finalnie do klienta indyjskiego.....
Czytaj dalej na następnej stronie
Rok inwestycji mają przed sobą piotrkowskie Sklejki. Firma, której przez ostatnie lata z trudem udało się osiągnąć stabilizację, planuje kupić piec, spajarkę i prasę do foliowania, by sprostać nowym wymaganiom rynku sklejek, nie tylko w kraju, ale głównie za granicą, bo w tej chwili już 80 proc. produkcji jest eksportowana do Niemiec, Austrii i na Słowację. Sklejki racjonalizują też koszty. By ograniczyć te związane z podatkiem od nieruchomości przeznaczonych zostało do wyburzenia ok. 400 m kw. pustostanów (finalnie może to być nawet 800 m kw.).
- Naszą sytuacją zachwiać mogą galopujące ceny paliwa, już w tej chwili transport to 30- 40 proc. wartości przewożonego drewna - mówi Witold Maćkowiak, dodając, że mimo iż firma nie planuje znacząco zwiększać zatrudnienia (aktualnie w Sklejkach pracuje 150 osób), idąc raczej w kierunku poprawienia wydajności, zachęca do zostawienia swojego CV w sekretariacie.
W trudnej, ale nie w beznadziejnej sytuacji są natomiast Zakłady Sprzętu Mechanicznego PZL-ZSM w Piotrkowie (dawna Delta). Wprawdzie prywatyzowany zakład jest w stanie likwidacji od połowy 2010 roku, ale w założeniu Ministerstwa Skarbu Państwa jest sprzedaż przedsiębiorstwa w ruchu. Likwidator cyklicznie, co półtora miesiąca daje ogłoszenia o przetargu, ale jak dotąd wciąż nie ma ofert kupna dawnej Delty, produkującej dla przemysłu motoryzacyjnego.
Bogdan Wichliński, likwidator, nie ukrywa, że przedsiębiorstwo bardzo potrzebuje inwestora, który mógłby popchnąć zakład do przodu, przede wszystkim technologicznie.
- Nadrzędnym celem jest utrzymanie firmy w ruchu - mówi likwidator. - Zatrudnienie nieznacznie zostało zwiększone od połowy 2010 roku i jest teraz na poziomie ponad 160 osób. Park maszynowy na bieżąco utrzymujemy w dobrym stanie, choć nie ma inwestycji w nowe technologie. W tej chwili prawie 63 proc. produkcji jest eksportowana.
W koreańskim Tosenie, produkującym przy ul. Przemysłowej w Bełchatowie m.in. telewizory LCD i LED, a także dekodery cyfrowe, obecnie pracuje około stu osób. W nadchodzącym roku spółka zamierza zwiększyć produkcję i unowocześnić linie produkcyjne.
- Nie planujemy zwolnień, a wręcz przeciwne bardzo realne są przyjęcia. Trwają cały czas rozmowy nad nowymi projektami technologicznymi - mówi Wojciech Michalski, dyrektor techniczny w Tosenie.
Jak dodaje, jest zbyt wcześnie, aby rozmawiać o szczegółach, bo właściciel firmy planuje zmiany organizacyjne. Tosen zatrudni inżynierów i techników elektroników, automatyków i elektryków.
- Takie osoby są cały czas poszukiwane na stanowiska w naszej fabryce - mówi Michalski.
Sporo zmian szykuje się u dwóch największych pracodawców w regionie - kopalni i elektrowni Bełchatów. Firmy grupy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA są obecnie na etapie oszczędzania, w zakładach realizowany jest tzw. Program Poprawy Efektywności. Ma on przynieść oszczędności w bardzo wielu dziedzinach - od tych poczynionych w sferze zatrudnienia, po bardziej energooszczędne maszyny czy ograniczenie liczby stanowisk kierowniczych. Nie oznacza to, że nie będzie inwestycji, o nich na razie jednak, jak mówi Beata Nawrot-Miler, rzecznik PGE GiEK SA, wspominać spółka nie może.
Program ma być realizowany do 2014 roku, efekty mają pojawić się już w tym roku. Szacuje się, że przyniesie kilkadziesiąt mln zł oszczędności. Jak argumentuje Jacek Kaczorowski, prezes PGE GiEK SA, pozwoli to na zachowanie atrakcyjnych miejsc pracy.
W obu zakładach od miesiąca trwa Program Dobrowolnych Odejść, który ma ograniczyć zatrudnienie. Skierowany jest on szczególnie do tych grup, gdzie występuje lub może wystąpić przerost zatrudnienia. Do końca stycznia pracownicy składają wnioski, zgodę wyrazić musi jeszcze zarząd PGE GiEK SA. W ramach odprawy można dostać od 8 do 26 średnich pensji.
Jak mówił przed miesiącem Kazimierz Kozioł, dyrektor bełchatowskiej kopalni, to, czy będą nowe przyjęcia, uzależnione będzie od tego, ile osób skorzysta z PDO. Nie ukrywał, że nowi pracownicy odmłodziliby dość sędziwą kadrę.
- Odejście doświadczonych pracowników nie może wiązać się z utratą przez firmę kompetencji - dodaje Jacek Kaczorowski. - Zapobiegać temu będzie planowany przez spółkę proces uzupełniania kadry o młodych, najbardziej utalentowanych pracowników.
Nowych pracowników szukać będą powstające w Bełchatowie galerie handlowe. Galeria Bawełnianka ma ruszyć w centrum miasta w drugiej połowie roku. Szacuje się, że pracę znajdzie tam nawet tysiąc osób. Poszukiwania pracowników będą prowadzone we współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy, przygotowano nawet specjalny program rekrutacji nowych ludzi. Zakłada się, że najwięcej będzie ofert dla kobiet.
Kilkaset miejsc pracy powstanie także w Galerii Olimpia, która powstaje przy ul. Kolejowej. Tu wielkie otwarcie zapowiadane jest na sierpień.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?