Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na wysypisko w Osinie trafiają nielegalne odpady

Grzegorz Maliszewski
W Osinie trzeba będzie sprawdzić, czy wszystkie odpady, trafiające na wysypisko, są legalne
W Osinie trzeba będzie sprawdzić, czy wszystkie odpady, trafiające na wysypisko, są legalne fot. Grzegorz Maliszewski
Mieszkańcy Osiny Kluckiej (gm. Kluki) obawiają się śmieci.

Teren po dawnym żwirowisku ma zostać bowiem zasypany legalnymi odpadami i zrekultywowany. Zgodę na wysypisko i rekultywację otrzymała lokalna firma. Problem w tym, że zdaniem części mieszkańców do głębokiej dziury po żwirowisku trafiają także odpady niebezpieczne dla środowiska. - Przedsiębiorca dostał pozwolenie od starostwa na wywóz odpadów przemysłowych, które nie zagrażają środowisku. Teraz widzimy jednak, że zwożone są tam także inne odpady, nie tylko przemysłowe, ale także szamba i różnego rodzaju śmieci, które są zakopywane. To nas bardzo niepokoi - mówi mężczyzna, mieszkający w pobliżu wysypiska.

Mieszkańcy w sprawie składowiska spotkali się już z wójtem gminy Kluki. - Wysypisko jest legalne, ale wyjaśnimy dokładnie, co tam jest składowane. Dlatego zostanie powołana specjalna komisja - tłumaczy Karol Sikora, wójt gminy Kluki.

Niektórzy mieszkańcy podejrzewają, że odpady mogły przywieźć osoby z zewnątrz. - Być może ktoś wykorzystał okazję i przywiózł jakieś swoje odpady - mówi jeden z mieszkańców.

Henryk Frąckiewicz, którego firma zajmuje się wysypiskiem i rekultywacją terenu, zapewnia, że odpady, jakie gromadzi, nie są szkodliwe dla środowiska. Odbiera je tylko od firmy Ekoregion z Bełchatowa według ustalonych przez starostwo kodów dla poszczególnych odpadów.

- Przewożone są zgodnie z kartą kodów. Żaden inny prywatny podmiot odpadów tutaj legalnie nie zwozi - mówi Henryk Frąckiewicz.

Zapowiada, że zamierza też lepiej zabezpieczyć teren. Wywieszone zostaną tablice "Zakaz wyrzucania śmieci". Teren zostanie ogrodzony, ma go też pilnować dozorca, bo jak twierdzi Frąckiewicz, część śmieci zwożą nocą prywatne osoby.

- Po godzinach, kiedy mnie nie ma, przywożą to ludzie z okolicy gminy - mówi właściciel firmy. - Przywieziono na wysypisko m.in. kawały blachy, piece kaflowe, beczki. Tego do wysypiska nie wrzucimy.

Jak mówi Krzysztof Borowski, rzecznik prasowy bełchatowskiego starostwa, urzędnicy z wydziału ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa wydali przedsiębiorcy decyzję, zezwalającą na odzysk odpadów innych niż niebezpieczne i wykorzystanie ich w całości do wypełniania terenów oraz rekultywacji technicznej wyrobiska w Osinie.

- Decyzja ta została wydana zgodnie z obowiązującymi przepisami, czyli ustawą o odpadach - mówi Krzysztof Borowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto