Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na sztucznej trawie Arka chce zaatakować GKS

Paweł Hochstim
Oby po meczu w Gdyni Mateusz Cetnarski miał równie dobry humor, jak po ostatniej wygranej z Cracovią
Oby po meczu w Gdyni Mateusz Cetnarski miał równie dobry humor, jak po ostatniej wygranej z Cracovią fot. Dariusz Śmigielski
Dla Arki to mecz o życie, a dla piłkarzy PGE GKS Bełchatów jedno z trzech ostatnich spotkań nieudanego sezonu.

- To będzie mecz podobny do tych ze Śląskiem Wrocław, Polonią Warszawa czy Koroną, gdzie gospodarze też grali pod dużą presją. Jedziemy do Gdyni po trzy punkty - mówi Patryk Rachwał, pomocnik GKS. Spotkanie Arka - GKS odbędzie się w czwartek o godz. 18.30 w Gdyni.

Gospodarze mają jeszcze szanse na utrzymanie się w ekstraklasie, choć są one niewielkie. Nawet trzy zwycięstwa w trzech ostatnich kolejkach wcale nie muszą dać gdynianom pozostania w lidze, bo do bezpiecznego miejsca tracą obecnie cztery punkty.

Bełchatowianie, którzy najprawdopodobniej zajmą w ekstraklasie piąte miejsce, nad morze pojechali w środę. Wprawdzie GKS ma jeszcze matematyczne szanse na czwartą lokatę, ale trudno uwierzyć, by Legia Warszawa nie wygrała żadnego z trzech ostatnich meczów, a GKS wszystkie. Jeśli jednak legioniści przegrają z Wisłą Kraków i nie wygrają z Polonią Warszawa, może się tak zdarzyć, że ostatni mecz sezonu Legia - GKS na Łazienkowskiej w Warszawie będzie decydował o czwartym miejscu.

Po drodze do Gdyni zespół trenera Rafała Ulatowskiego trenował na boisku ze sztuczną nawierzchnią we Włocławku. Wszystko dlatego, że Arka swoje spotkania rozgrywa na Narodowym Stadionie Rugby, który wyposażony jest w boisko ze sztuczną nawierzchnią. To jedyny taki obiekt w ekstraklasie. - Nie powinno mieć to dla nas większego znaczenia - mówi Rachwał. - Inne zespoły też grały w Gdyni na sztucznej trawie i potrafiły z Arką wygrywać.

Rachwał jest jednym z tych piłkarzy bełchatowskiej drużyny, któremu za kilka tygodni skończy się kontrakt z PGE GKS. A nowy nadal nie jest podpisany. Ze znalezieniem pracy nie będzie miał jednak problemów, bo np. wielkim orędownikiem sprowadzenia Rachwała jest trener Widzewa Paweł Janas. Oferty napływają też do innych piłkarzy GKS, którym 30 czerwca wygasną umowy, m.in. Jakuba Tosika i Dariusza Pietrasiaka. Szefowie GKS twierdzą, że oferują piłkarzom niższe umowy, bo finansowe eldorado w Bełchatowie już się skończyło. W tej sytuacji liczą się z tym, że kilku piłkarzy, których chcą zatrzymać, odejdzie do innych klubów. Zresztą pierwszy, który zdecyduje się na taki krok, może uruchomić lawinę, bo np. Tosik w rozmowach z prezesami GKS powiedział, że zostanie w Bełchatowie, jeśli pozostali podstawowi zawodnicy także prze-dłużą umowy.

Prawdopodobne składy
Arka:
Witkowski - Kowalski, Mrowiec, Szmatiuk, Sokołowski - Labukas, Budziński, Ława, Burkhardt - Tshibamba, Trytko. Trener: Dariusz Pasieka.

GKS: Sapela - Tosik, Pietrasiak, Lacić Popek - Wróbel, Gol, Cetnarski, Rachwał, Nowak - Korzym. Trener Rafał Ulatowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto