Takie straty to wyjątkowy przypadek, ale jak podkreślają policjanci sytuacje, w których padamy łupem nieuczciwych sprzedawców, wcale już takie rzadkie nie są.
Jak szybko można stracić 60 tys. euro? Pan Mariusz z Bełchatowa przekonał się, że wystarczy kupić auta po okazyjnej cenie. I nie ważne, że z dokumentami wszystko jest w porządku. Bo po kilku tygodniach można znaleźć się w sytuacji rodem z horroru.
- Okazało się, że podający się za Francuza Rumun, od którego kupiłem auta w Belgii, zapłacił za nie we Francji czekiem bez pokrycia - mówi bełchatowianin. - Dopiero po jakimś czasie trafiły do policyjnej bazy pojazdów kradzionych.
Ale wtedy były już własnością pana Marka, który zapłacił za nie gotówką. Auta trzeba zwrócić francuskim właścicielom, a Polak o pomoc poprosił Krzysztof Rutkowskiego. Detektywi rozpracowali sposób działania Rumuna i przy okazji kolejnej, "nagranej" transakcji, belgijska policja aresztowała nieuczciwego sprzedawcę.
Przypadków, gdy przy kupnie samochodu pakujemy się w kłopoty, jest sporo.
- W ciągu ostatniego roku mieliśmy kilkadziesiąt zgłoszeń, dotyczących takich nieuczciwych transakcji - mówi Ewelina Kucharska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie. - W większości dotyczą aut, które są kupowane przez Internet.
Na czym polegają najczęstsze oszustwa? - Sprzedawca każe wpłacić sobie np. 4 tys. zł zaliczki, po zainkasowaniu pieniędzy jeszcze przez krótki czas jest z nim kontakt, po czym znika z pieniędzmi - mówi Ewelina Kucharska.
I podpowiada, że wszelkie "okazje" powinny budzić naszą czujność. Podobnie jak to, że sprzedawca podaje np. inny adres korespondencyjny i inny dla konta bankowego.
- Jeśli nie jesteśmy pewni pochodzenia auta, wystarczy zgłosić się z jego dowodem rejestracyjnym na posterunek policji - radzi Kucharska. - Tam można auto sprawdzić w policyjnej bazie, która obejmuje dane krajowe i te dla strefy Schengen.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?