Miłośnicy czystych lasów sprzątnęli dzikie wysypisko w Nowym Janowie

Akcja Antywyspisko w wykonaniu grupy LESZY - Miłośnicy Czystych Lasów z Bełchatowa, odbyła się po raz pierwszy. Dotąd Leszy sprzątali tereny leśne.

- Jak się okazało, to były prawie trzy wysypiska, a nie jedno i oczyściliśmy je niemal w 100 procentach! Lekko nie było i przyszło ziemię niemal przesiewać między palcami - relacjonują akcję.

Czy będą kolejne akcje Antywysypisko?

- Mam wrażenie, że w odniesieniu do wysypisk leśnych – szczególnie tych najstarszych – panuje rodzaj społecznego znieczulenia, rodzaj zgody na ich trwanie, bo są już od dawna, bo już mchem obrosły, bo już nie zagrażają tak jak świeże śmieci itp argumenty - mówi jeden z uczestników akcji. - Spotykałem się z tym nie raz na akcjach Leszna Niedziela "tam nie idźcie bo takie bardzo stare wysypisko jest" albo "tego tam nie da się wysprzątać" - dodaje.

I jak dodaje, na pewno się da i trzeba robić to, gdy inne mechanizmy już nie działają.

- No bo skoro wygrzebujemy zżarte bateryjki Centra nieprodukowane od 25 lat to znaczy że NIC przez te 25 lat nie zadziałało - pisze jeden z uczestników. - Mojej zgody na to po prostu nie ma i oczywiście mam świadomość, że całej planety Leszy nie posprząta. Nie posprząta nawet powiatu o ile nie uda się przełamać tej wysypiskowej obojętności i przyzwolenia. To głównie temu miała ta akcja służyć.