Mieszkańcy Binkowa narzekają na zapach z oczyszczalni ścieków

Wszystko za sprawą "zapachów" dobiegających z oczyszczalni ścieków. - To jest już nie do zniesienia. Mamy gorące lato, a okna nie można otworzyć, bo zapach taki, że człowiekowi na wymioty się zbiera. Czy nic nie można z tym zrobić? - pyta pan Tomasz, mieszkaniec osiedla Binków.
Jak dodaje, problem z nieprzyjemnym zapachem dobiegającym z oczyszczalni regularnie powtarza się od wielu lat. Spółka zarządzająca oczyszczalnią zawsze tłumaczy, że się z nim upora, a jednak problem wraca.

- Kiedyś ten zapach dokuczał tylko wieczorami, teraz smród roznosił się przez cały dzień. I do tego jeszcze te upały - denerwuje się mieszkaniec osiedla Binków.
Fetor z oczyszczalni dotarł też na osiedle Słoneczne.
- Za takie coś oczyszczalnia powinna chyba jakieś kary płacić? Po prostu nie można wytrzymać - denerwuje się na Czytelnik, mieszkaniec osiedla Słonecznego.
Ryszard Błażejewski, wiceprezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji "Wod-Kan" w Bełchatowie tłumaczy, że wszystkiemu winne są wysokie temperatury i upalne lato. Jak wyjaśnia, żadnej awarii w oczyszczalni nie było.

- Prowadzony był normalny proces technologiczny związany z przeróbką osadu, który wstrzymaliśmy do odwołania, do czasu aż warunki pogodowe będą bardziej sprzyjające - mówi Ryszard Błażejewski.
Jak dodaje, w ciągu dwóch lat problem nieprzyjemnego zapachu dobiegającego z miejskiej oczyszczalni powinien zniknąć. Spółka Wod-Kan ogłosiła właśnie przetarg na wybudowanie słonecznej suszarni osadu, w której będzie wykorzystywana energia odnawialna, m.in. słoneczna, jak i energia ze ścieków oczyszczonych wykorzystana w pompach ciepła.

- W wyniku tego procesu uzyskamy produkt, który będzie o wiele mniej oddziaływał zapachowo na otoczenie - zapewnia Ryszard Błażejewski. - Granulat, który otrzymamy, po wysuszeniu do 65 stopni, będzie spalany u innych kontrahentów - dodaje.