Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia pyta o Cetnarskiego. Kupi go razem z Golem?

Paweł Hochstim
Mateusz Cetnarski może wiosną zagrać w Legii Warszawa
Mateusz Cetnarski może wiosną zagrać w Legii Warszawa fot. Dariusz Śmigielski
Mateusz Cetnarski i Janusz Gol wiosną mogą zagrać w Legii Warszawa. Obaj są na szczycie listy życzeń warszawskiego klubu, który właśnie sprzedał do tureckiego Manisasporu Macieja Iwańskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że PGE GKS jest skłonny sprzedać obu graczy.

Szefowie bełchatowskiego klubu chcieli sprzedać Cetnarskiego już kilka tygodni temu, ale wówczas piłkarz nie zgodził się na przenosiny do Śląska Wrocław. Klub, w którym trenerem jest były szkoleniowiec bełchatowskiej drużyny Orest Lenczyk, był skłonny zapłacić za Cetnarskiego dwa miliony złotych. Teraz kwota, której bełchatowianie będą domagać się od Legii, będzie pewnie nie mniejsza.

Cetnarski jesienią podpisał nowy kontrakt z GKS. Wcześniej narzekał, że klub nie chce mu dać podwyżki, mimo iż klasa sportowa piłkarza od podpisania poprzedniej umowy zdecydowanie się zmieniła. Do momentu przedłużenia kontraktu Cetnarski dostawał bowiem niespełna 10 tysięcy złotych miesięcznie, co - jak na jego umiejętności i zarobki polskich piłkarzy - było kwotą bardzo niską. Nieoficjalnie wiadomo, że dzięki nowej umowie "Cetnar" zarabia trzy razy więcej.

Nie ma jednak wątpliwości, że w Legii może zarobić zdecydowanie więcej niż w Bełchatowie. Nieoficjalnie wiadomo, że piłkarz jest zainteresowany przenosinami do Warszawy. - Na razie jednak Legia nie skontaktowała się z piłkarzem. Ludzie z Legii sondowali za to, czy GKS chciałby sprzedać Mateusza - mówi nasz informator.

- Jeśli dostanę konkretną ofertę, to ją rozważę, bo Legia to wielki klub. Na razie wiem od prezesa, że ktoś dzwonił w mojej sprawie - mówi Cetnarski.

Cetnarski do Warszawy mógłby się przenieść razem z Januszem Golem, który jest kuszony przez Legię bardzo dobrymi zarobkami. W trakcie trzyletniej umowy piłkarz mógłby zarobić ok. dwóch milionów złotych. Propozycja nowego kontraktu z GKS, choć i tak przewiduje podwyżkę, jest ponad dwa razy niższa. Gol, choć w poniedziałek miał dać ostateczną odpowiedź szefom bełchatowskiego klubu, cały czas nie podjął ostatecznej decyzji. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że przyjmie ofertę Legii. Za gracza, któremu za pół roku wygaśnie umowa z GKS, warszawianie mają zapłacić pół miliona złotych.

To niestety nie koniec transferów z drużyny GKS, bo jest prawie pewne, że z Bełchatowem rozstanie się Tomasz Wróbel, który nie może porozumieć się w sprawie nowego kontraktu. Piłkarz ma bardzo dobrą ofertę ze Śląska Wrocław i pewnie z niej skorzysta, tym bardziej że rozmowy o nowej umowie z władzami GKS zostały już ponoć zakończone.

Czwartym piłkarzem, który prawdopodobnie rozstanie się z Bełchatowem, będzie Kamil Poźniak. Jak informował Dziennik Łódzki, piłkarz zmienił zdanie i odrzucił ostatecznie ofertę Jagiellonii Białystok, ale nie oznacza to, że nie chce rozstać się z GKS. Sytuacja może jednak zmienić się, gdy bełchatowianie sprzedadzą do Legii Cetnarskiego, bo wówczas Poźniak miałby duże szanse gry w podstawowym składzie, a to - jak wielokrotnie podkreślał piłkarz - jest dla niego najważniejsze. Wiadomo też, że GKS prowadzi rozmowy z gdańską Lechią na temat wymiany dwóch piłkarzy. Do Gdańska miałby trafić Poźniak, a do Bełchatowa Paweł Buzała. Jeżeli jednak gdańszczanie nie dopłacą do tej transakcji, to nie będzie ona opłacalna dla GKS. Wiadomo bowiem, że Jagiellonia oferowała za Poźniaka 800 tysięcy złotych, a Lechia chce za Buzałę pół miliona mniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto