Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia nie wie,czy będzie żądać weryfikacji meczu z liderem

Redakcja
Lechia nie wie,czy będzie żądać weryfikacji meczu z liderem
Lechia nie wie,czy będzie żądać weryfikacji meczu z liderem Fot. Andrzej Wdowski
Nie milkną echa niedzielnego meczu grupy pierwszej III ligi w którym Lechia Tomaszów Mazowiecki przegrała na swoim boisku z Legionovią, która jest liderem tabeli, aż 1:6.

Szkopuł w tym, że w zespole gości, o czym zresztą informowaliśmy, wystąpił Karol Podliński, który w meczu poprzedniej kolejki ukarany został czerwoną kartką. Wydawało się, że grać nie powinien, a jednak grał, bo Mazowiecki Związek Piłki Niżnej zawiesił mu karę na pół roku. To nowa praktyka. Nie przypominamy sobie, aby coś takiego stosowano. Mazowiecki Związek Piłki Nożnej, który w tym sezonie prowadzi rozgrywki grupy pierwszej III ligi, okazał się być prekursorem. Tylko czy nie zafundował Legionovii niedźwiedziej przysługi. W każdym razie Lechia wystąpiła do MZPN z zapytaniem, dlaczego wspomniany Karol Podliński grał, choć jej zdaniem nie powinien. - Odpisali nam, że wszystko jest zgodnie z przepisamy, bo wykonanie kary ma zawieszone na pół roku - mówi Ryszard Juda, prezes Lechii.
Dziwne, bo przecież artykuł 63, paragraf 7 Regulaminu Rozgrywek mówi wyraźnie, nie pozostawiając wątpliwości, że bieg kary po udzielonym ostrzeżeniu lub wykluczeniu z gry następuje w kolejnym meczu, w tym wypadku tym z Lechią. Dotarliśmy do protokułu sędziowskiego z meczu Legionovia - Olimpia Zambrów (1 czerwca), w którym jest taki oto zapis sporządzony arbitra, a dotyczący czerwonej kartki dla gracza Legionowa.Piłkarz został wykluczony z gry za „okazywanie niezadowolenia z decyzji sędziego poprzez wymachiwanie rękoma i wykrzykiwanie pod jego adresem słów „ty k...wo ślepa j... na”. Wystarczy? Sędzia odesłał na trybuny także Marcina Sasala, trenera Legionovii. Za co? Znowu lektura protokołu. „W 64 minucie trener gospodarzy Marcin Sasal został pozbawiony przywileju przebywania w w strefie technicznej. Wcześniej w stosunku do trenera gospodarzy był zastosowany pierwszy krok w 21 minucie spotkania, a w 61 drugi kro. Wszystkie kroki wynikały z notorycznego krytykowania decyzji zespołu sędziowskiego”.
MZPNzadecydował tymczasem o zawieszeniu kary piłkarza, a trenera miał ukarać finansowo. Czy Lechia będzie domagać się weryfikacji wyniku meczu? - Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji - mówi Ryszard Juda.
Ukaraniem Legionowa zainteresowany jest Sokół Aleksandrów, który wróciłby na pozycję lidera tabeli. - Patrzymy na rozwój wydarzeń - mówi Paweł Kośla, prezes Sokoła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lechia nie wie,czy będzie żądać weryfikacji meczu z liderem - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto