Kontrowersje wokół przebudowy przy Kościuszki 15 w Bełchatowie

Inwestycja już się rozpoczęła, tymczasem bełchatowscy radni zaczęli się zastanawiać, po co komu taki budynek i czy warto wkładać w jego remont tyle pieniędzy.

- Budujemy pałac Mostowskich dla straży miejskiej za 6 mln zł - mówił z przekąsem Włodzimierz Kuliński, przewodniczący Rady Miejskiej i szef komisji ds. rewitalizacji.

Riposta Dariusza Matyśkiewicza, wiceprezydenta, była natychmiastowa. Jak mówił, ponad 5 mln zł zapisane w planie wieloletnim na tę inwestycję, to tylko zakładane przez magistrat szacunki. Po przetargu okazało się, że przebudowa będzie tańsza o połowę, bo zwycięska firma zrobi to za 1,9 mln zł.

- Teraz zakładamy, że koszty te mogą wzrosnąć do 2,3 - 2,35 mln zł - mówi Matyśkiewicz. - Ale na pewno całość nie będzie kosztować pięć milionów. I nie tylko straż miejska będzie miała tam siedzibę.

Te wyższe koszty to efekt dodatkowych robót. Gdy fachowcy rozejrzeli się w budynku, okazało się, że trzeba będzie wzmocnić ściany. Wstępnie wyceniono to prawie na pół miliona złotych.

Jednak okazuje się, że nie tylko Włodzimierz Kuliński ma dziś obiekcje co do tego, czy na przedsięwzięcie przy Kościuszki 15 warto wydawać miliony. Sławomir Komidzierski z Klubu Lewicy mówi, że pomysł na ten budynek od początku budził kontrowersje. Andrzej Niemczyk, szef klubu PiS i komisji budżetowej, podkreśla, że już teraz okazało się, że koszty są niedoszacowane i zakres prac też będzie większy niż zakładano. A skoro tak, to czy opłaca się budynek remontować?

- Radni z komisji budżetowej poprosili, żeby prezydent rozważył możliwość rezygnacji z tego projektu jako części programu rewitalizacji - mówi Andrzej Niemczyk. - Chcemy, żeby sprawdził, czy jest taka możliwość i z czym się to wiąże. Czekamy na odpowiedź, ale kwestia pozostaje do omówienia.

Tyle że radni obudzili się najprawdopodobniej za późno. W magistracie nie kryją, że rezygnacja z tego jednego projektu mogłaby być katastrofą dla całego programu rewitalizacji, na który jest już przyznana ogromna, bo licząca 21 mln zł dotacja.

- Cały nasz projekt rewitalizacji centrum musiałby przejść ponowną ocenę - mówi Dariusz Matyśkiewicz.

A w praktyce oznacza to, że wcale nie byłoby pewne, że Bełchatów mógłby liczyć na unijne dofinansowanie. W magistracie dowodzą, że odnowiony budynek przy ul. Kościuszki 15 jest potrzebny. Siedziba straży miejskiej to tylko jedna z funkcji, jakie będzie spełniał. Ma tu być także Centrum Informacji Turystycznej, sale szkoleniowe i konferencyjne. Wiceprezydent Dariusz Matyśkiewicz mówi, że miasto liczy na wydzierżawienie części pomieszczeń przedsiębiorcom, co przyniesie określone przychody. Poza tym gdy straż miejska przeprowadzi się do nowej siedziby, będzie sporo miejsca w budynku B magistratu.

Inwestycja przy Kościuszki 15 to jeden z ostatnich elementów rewitalizacji centrum miasta. W czerwcu zakończy się przebudowa placu Narutowicza, do rozstrzygnięcia pozostaje przetarg na rozbudowę Miejskiego Centrum Kultury.

Zakończono już przebudowę ulic - Bawełnianej, Fabrycznej, 19 Stycznia, montaż monitoringu w centrum oraz infomatów na terenie miasta.