Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klasy górnicze w Bełchatowie kształcą bezrobotnych? W kopalni pracy dla uczniów brak

Grzegorz Maliszewski
Uczniowie z  ZSP nr 3 uczą się o górnictwie, ale o pracy w kopalni na razie mogą tylko pomarzyć
Uczniowie z ZSP nr 3 uczą się o górnictwie, ale o pracy w kopalni na razie mogą tylko pomarzyć Maciej Wiśniewski
Absolwenci klas górniczych z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Bełchatowie na razie bez szans na pracę w bełchatowskiej kopalni. Mimo tego chętnych do klas wciąż nie brakuje

Najpierw nauka, a później praca w kopalni. - Tak miało być, dziś nikt nie ma już złudzeń - mówi uczeń trzeciej klasy w Technikum Górniczym w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Bełchatowie. Szkoła, kiedy przez ośmiu laty reaktywowała klasy górnicze, zapowiadała współpracę z bełchatowską kopalnią i spółkami zależnymi w wyniku której najlepsi absolwenci mogli liczyć na pracę. Niestety do dziś szkoła nie podpisała żadnego dokumentu w tej sprawie.
- Odbywaliśmy spotkania, ale póki co, szans na to, że najlepsi absolwenci dostaną pracę nie ma - mówi Piotr Mielczarek, dyrektor ZSP nr 3 w Bełchatowie. - Każdy widzi, jaka jest obecnie polityka zatrudnienia w kopalni czy elektrowni. Więcej mówi się o restrukturyzacji niż przyjmowaniu nowych pracowników.
Mimo to chętnych do klas górniczych wciąż nie brakuje. W ostatnich latach podczas każdego roku udaje się stworzyć co najmniej jedną klasę liczącą od 15 do 30 uczniów.

Kazimierz Kozioł, dyrektor bełchatowskiej kopalni, nie pozostawia złudzeń.
- Dzisiaj nie można mówić o jakichkolwiek przyjęciach do pracy, bo obecnie trwa optymalizacja zatrudnienia w zakładzie - mówi dyrektor. - Na pewno będzie to miało miejsce w przyszłości.
Jak zaznacza, najpierw kopalnia musi uzyskać optymalny stan zatrudnienia. Później szansą dla młodych będą odejścia na emerytury starszych pracowników. - Wówczas będzie można uzupełniać te miejsca pracy młodymi - mówi Kazimierz Kozioł.

Dziś średnia wieku w kopalni to ponad 45 lat. Pomimo tego, że wielu z górników ma już prawa emerytalne, nie spieszy się do odejścia na emeryturę.
- Pytamy ludzi czy chcą odchodzić na emeryturę i nie zawsze spotyka się to z wielkim odzewem. Dziś trudno więc cokolwiek wyrokować - mówi Kazimierz Kozioł.

O programie zatrudniania absolwentów chcą rozmawiać związkowcy podczas konferencji "Węgiel, energetyka i co jeszcze?" dotyczącej przyszłości regionu, która ma odbyć się w Bełchatowie 17 marca. Spotkają się na niej samorządowcy, przedstawiciele PGE, ministrowie rządu i naukowcy.
- Oprócz nauczania młodych ludzi powinna być możliwość ich zatrudniania - mówi Waldemar Lutkowski, szef ZZ Pracowników Ruchu Ciągłego w KWB Bełchatów. - Nie chodzi tylko o uzupełnianie stanu osobowego w spółkach, na zasadzie "zagrożenia pożarowego", bo jakaś grupa odeszła na PDO. To musi być program oparty o przewidywalność i jasnej deklaracji, że absolwenci mogą być zatrudnieni w tych podmiotach. Wszelkich, które są w ramach PGE.

Najpierw nauka, a później praca w kopalni. - Tak miało być, dziś nikt nie ma już złudzeń - mówi uczeń trzeciej klasy w Technikum Górniczym w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Bełchatowie. Szkoła, kiedy przez ośmiu laty reaktywowała klasy górnicze, zapowiadała współpracę z bełcha-towską kopalnią i spółkami zależnymi w wyniku której najlepsi absolwenci mogli liczyć na pracę. Niestety do dziś szkoła nie podpisała żadnego dokumentu w tej sprawie.
- Odbywaliśmy spotkania, ale póki co, szans na to, że najlepsi absolwenci dostaną pracę nie ma - mówi Piotr Mielczarek, dyrektor ZSP nr 3 w Beł-chatowie. - Każdy widzi, jaka jest obecnie polityka zatrudnienia w kopalni czy elektrowni. Więcej mówi się o restrukturyzacji niż przyjmowaniu nowych pracowników.
Mimo to chętnych do klas górniczych wciąż nie brakuje. W ostatnich latach podczas każdego roku udaje się stworzyć co najmniej jedną klasę liczącą od 15 do 30 uczniów.
Kazimierz Kozioł, dyrektor bełchatowskiej kopalni, nie pozostawia złudzeń.
- Dzisiaj nie można mówić o jakichkolwiek przyjęciach do pracy, bo obecnie trwa optymalizacja zatrudnienia w zakładzie - mówi dyrektor. - Na pewno będzie to miało miejsce w przyszłości.
Jak zaznacza, najpierw kopalnia musi uzyskać optymalny stan zatrudnienia. Później szansą dla młodych będą odejścia na emerytury starszych pracowników. - Wówczas będzie można uzupełniać te miejsca pracy młodymi - mówi Kazimierz Kozioł.
Dziś średnia wieku w kopalni to ponad 45 lat. Pomimo tego, że wielu z górników ma już prawa emerytalne, nie spieszy się do odejścia na emeryturę.
- Pytamy ludzi czy chcą odchodzić na emeryturę i nie zawsze spotyka się to z wielkim odzewem. Dziś trudno więc cokolwiek wyrokować - mówi Kazimierz Kozioł.
O programie zatrudniania absolwentów chcą rozmawiać związkowcy podczas konferencji "Węgiel, energetyka i co jeszcze?" dotyczącej przyszłości regionu, która ma odbyć się w Bełchatowie 17 marca. Spotkają się na niej samorządowcy, przedstawiciele PGE, ministrowie rządu i naukowcy.
- Oprócz nauczania młodych ludzi powinna być możliwość ich zatrudniania - mówi Waldemar Lutkowski, szef ZZ Pracowników Ruchu Ciągłego w KWB Bełchatów. - Nie chodzi tylko o uzupełnianie stanu osobowego w spółkach, na zasadzie "zagrożenia pożarowego", bo jakaś grupa odeszła na PDO. To musi być program oparty o przewidywalność i jasnej deklaracji, że absolwenci mogą być zatrudnieni w tych podmiotach. Wszelkich, które są w ramach PGE.

Były rozmowy o pracy

Klasy o profilu górnictwa odkrywkowego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Bełchatowie reaktywowano w 2006 roku. Głównym zamysłem powrotu do kształcenia techników górnictwa w szkole była chęć dania szansy najlepszym absolwentom szkoły na pracę w bełchatowskiej kopalni. Młodzi mieli zastąpić starzejący się personel zakładu, w którym wiek większości pracowników wahał w przedziale od 45 do 65 lat. Rozmowy z przedstawicielami zakładu ciągnęły się przez lata, jednak żadnego wiążącego porozumienia nie podpisano.
Wydawało się, że nastąpi to w 2011 roku, kiedy podczas rozmów padł pomysł, aby uczniów najpierw przyjmować do spółek zależnych kopalni, skąd mogliby drogą awansu zawodowego trafić później do kopalni. Niestety rozmowy zakończyły się fiaskiem i nie podpisano żadnego dokumentu.
Dziś, póki co, uczniowie klas górniczych na kopalni mogą odbywać jedynie praktyki zawodowe w ramach zajęć szkolnych.
Szkoła podpisała umowę o współpracy z Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie, dzięki czemu uczniowie technikum mogą brać udział w wykładach na uczelni.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto