"Kazik" zdobyciem Mistrzostwa Polski do lat 23 kończy bardzo udany rok [ZDJĘCIA]

Mający za sobą bardzo udany rok Filip Kazimierczak występem w Mistrzostwach Polski do lat 23 zakończył rywalizację w kategoriach wiekowych. Dla zapaśnika z Bełchatowa było to bardzo udane zwieńczenie tego etapu jego kariery.

W Poznaniu, w jednej grupie spotkało się tak naprawdę trzech poważnych kandydatów do złota. Mowa o "Kaziku", ale też Wojciechu Kańskim z Olimpijczyka Radom oraz Michale Dybka z PTC Pabianice.

Reprezentujący sekcję zapaśniczą GKS Bełchatów Filip Kazimierczak w pierwszej walce spotkał się z dobrze mu znanym Kańskim. Obaj zawodnicy trenowali razem na zgrupowaniach kadry Polski, czy w Radomiu, gdy bełchatowianin uczył się i trenował w tamtejszej Szkole Mistrzostwa Sportowego, a więc wiedzieli o sobie dużo. Ponadto była już to trzecia w ciągu dwóch miesięcy walka tych zapaśników. W Akademickich Mistrzostwach Polski Kazimierczak wygrał bezproblemowo, ale niespełna miesiąc temu na Mistrzostwach Polski seniorów bełchatowianin zremisował z Kańskim 3:3, a o wygranej zapaśnika GKS zadecydował ostatni zdobyty przez niego punkt.

W Poznaniu również walka była bardzo wyrównana, a wszystko zakończyło się remisem 1:1 ze wskazaniem na "Kazika", który przegrywał już 0:1, ale później odrobił stratę i jako ostatni zdobył punkt kontrolując starcie do samego końca.

- Walka z Wojtkiem Kańskim , to podręcznikowy przykład, że nie tylko doświadczenie i obecna forma decydują o przebiegu walki. Duże znaczenie ma również, to jak dobrze zawodnicy znają się z maty - podkreśla Andrzej Olczyk. - Pierwsze ich starcie w tym roku poszło bardzo dobrze na korzyść Filipa. Kolejny pojedynek był już bardziej wyrównany, ale teraz było jeszcze ciężej. Wszystko rozegrało się na ostrzeżenia, ale jeśli zawodnik jest dobrze przygotowany pod kątem taktyki, wytrzymałości i głowy, to w takich sytuacjach radzi sobie bez problemu - dodaje trener sekcji zapaśniczej GKS Bełchatów.

W drugiej walce w kategorii wagowej do 87 kg rywalem Kazimierczaka był Bartek Hołubowski z Gdańska. Tutaj bełchatowianin wygrał bez większych problemów już w pierwszej rundzie 8:0.

Trzeci pojedynek Filip Kazimierczak stoczył z Michałem Dybką z klubu PTC Pabianice.

- Uważam, że tego rywala mogliśmy bać się jeszcze bardziej niż Kańskiego. On od zawsze pokazywał dobry poziom, czy to na zawodach juniorskich, czy młodzieżowych - mówi Olczyk.

Z tego pojedynku obronną ręką wyszedł "Kazik", który zdołał wygrać 5:3 i awansować do wymarzonego finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski do lat 23.

- Ta walka była ciężka i zacięta do samego końca. Michał to mocny i utalentowany zawodnik z dobrymi wynikami na koncie - podkreśla Filip Kazimierczak, który w finale na macie spotkał się z Przemysławem Raźnym z PTC Pabianice.

Jeśli chodzi o wynik, to okazało się, że finał 23-latkowi z Bełchatowa wyszedł najlepiej. Kazimierczak pewnie triumfował 9:0 i cieszył się ze zdobycia złotego medalu w ostatniej imprezie życia, gdzie panuje podział na kategorie wiekowe.

~ Podsumowując, można zauważyć, że dwie walki były dla mnie bardzo gładkie, ale starcia z Wojtkiem Kańskim i Michałem Dybką, to były bardzo męczące pojedynki, które wymagały sporo sił i pracy - Filip Kazimierczak, Młodzieżowy Mistrz Polski do lat 23 w kat. wagowej do 87 kg

Tym sukcesem "Kazik" zwieńczył starty w 2020 roku. Dotychczas zdobył on Puchar Polski seniorów, brąz w Akademickich Mistrzostwach Polski, brązowy medal Mistrzostw Polski i teraz dołożył złoto w Mistrzostwach Polski do lat 23. Łącznie bilans obejmuje cztery turnieje, na których Kazimierczak wygrał 12 razy i tylko 2 razy uległ przeciwnikom.

TUTAJ pisaliśmy o jednym z wielu sukcesów młodego bełchatowianina.

- Na każde zawody jedziemy i mierzymy jak najwyżej, on jako zawodnik, a ja jako trener. Od pewnego czasu znamy zawodników, którzy walczą w grupie z "Kazikiem". Z niektórymi się mierzył już parę razy i wiemy, którego zapaśnika, na co stać - podkreśla Andrzej Olczyk. - Jesteśmy jednak zawsze przygotowani, bo nie wiemy jaki progres zrobił rywal i czym może nas zaskoczyć. Oprócz ciężkich treningów koncentracja, naładowanie i spokojna głowa, to przede wszystkim klucz do sukcesów Filipa. Trzeba przyznać, że nie stresuje się już tak jak kiedyś i umie opanować emocje, wyciszyć się i podejść do rywalizacji z zimną głową - mówi trener zapaśnika.

Teraz kolejną imprezą, w którą celuje Filip Kazimierczak, jest Puchar Polski seniorów na początku 2021 roku. Wszystko jednak może ulec zmianie, bo sytuacja panująca na świecie jest dynamiczna. Na razie odpadają jakiekolwiek zmagania na poziomie międzynarodowym, jednakże cichym celem Filipa Kazimierczaka są eliminacje do Olimpiady. To byłoby spełnienie jego marzeń, ale do tego bardzo długa droga, która nie dotyczy tylko kwestii czysto sportowych, ale wielu innych czynników mających na to wpływ.

Co mówi trener "Kazika" przed rozpoczęciem jego regularnych występów wśród seniorów?

- Filip szedł stopniowo krok po kroku od juniora do tego momentu. Miał już jako junior start wśród seniorów. Zna to środowisko i celowo też zmienił kategorię wagową na 87 kg, aby rywalizować z najlepszymi w kraju - zaznacza Andrzej Olczyk. - Dużym plusem jest to, że omijają go kontuzje, a jedynie w juniorach były jakieś pojedyncze przypadki. Nie chcę jednak na razie mówić o tym, co będzie, bo życia bywa bardzo przewrotne, ale trzeba być dobrej myśli - dodaje.