Obserwatorzy życia kulturalnego w Bełchatowie mówią, że dzięki niej wśród młodzieży znowu zapanowała moda na teatr. Jeszcze inni mówią: tytan pracy, bo jak inaczej ocenić osobę, która w cztery lata z uczniami przygotowała... czternaście spektakli teatralnych i sprawiła, że młodzież przekonała się do wierszy Tuwima, twórczości Broniewskiego czy Mrożka? Katarzyna Pawłowska na co dzień uczy wiedzy o kulturze w w I Liceum Ogólnokształcącym im. Władysława Broniewskiego. Od lat pasjonuje się teatrem. Postanowiła jednak teorię przekuć w praktykę i kiedy kilka lat temu rzuciła licealistom wyzwanie proponując założenie grupy teatralnej, nawet nie przypuszczała, że pomysł „wypali”. Młodzi bowiem podjęli rękawicę.
- Ten pomysł chodził mi po głowie od dawna, ale bałam się, że iskra, która szybko się zapali, równie prędko zgaśnie - mówi Katarzyna Pawłowska wspominając, że na pierwsze spotkanie przyszło... dwadzieścia osób. Na warsztat wzięli jednoaktowe sztuki Mrożka, które na scenie okazały się sukcesem. Później były kolejne spektakle, które wypełniały salę teatralną MCK do ostatniego miejsca. Za scenariusz i reżyserię każdego ze spektakli odpowiadała pani Katarzyna. W niektórych sztukach młodzież wykazywała się umiejętnościami wokalnymi czy sama komponowała muzykę.
- Najtrudniejszy był spektakl Tuwima, który łączył w sobie poezję i muzykę, tak jak w poezji Broniewskiego. Młodzież napisała do tych spektakli muzykę - mówi.
Ta młodzież daje mi energię i czuję się dwadzieścia lat młodsza. Skrzydeł dodaje mi też to, że ci młodzi ludzie cieszą się tym, co wspólnie robimy
Sama przyznaje, że dobór repertuaru jest nieprzypadkowy.
-Kieruję się wartościami literackimi, aby sztuka miała przesłanie i była o czymś, coś wartościowego zawierała, a nie tylko wygłupy na scenie. Szukam też takich dzieł, do których młodzież sama by nie sięgnęła - zdradza Katarzyna Pawłowska. - Dla każdego debiutanta pierwszy spektakl jest trudny, ale w kolejnych sztukach widzę, jak ci młodzi ludzie rozkwitają na scenie - dodaje.
Ćwiczą dwa razy w tygodniu. W sumie około osiem godzin. Przed premierą zajęcia są częstsze. Spotykają się też na warsztatach aktorskich, na które zapraszają zaprzyjaźnionego aktora z Teatru Nowego w Łodzi. Ostatnio pani Kasia poprosiła o pomoc instruktorkę tańca współczesnego, aby młodym aktorom pokazać, jak się ruszać na scenie czy ośmielić ich do kontaktu fizycznego. Czy lubi ciężko pracować?
- Jak się kocha to, co się robi, to tak po prostu jest - mówi Katarzyna Pawłowska. - Ta młodzież daje mi energię i czuję się dwadzieścia lat młodsza. Skrzydeł dodaje mi też to, że ci młodzi ludzie cieszą się tym, co wspólnie robimy.
O fenomenie mody na teatr w Bełchatowie niech świadczy fakt, że w tym roku szkolnym do Grupy Teatralnej BAT-PKP zgłosiło się ponad 60 osób. Dlatego musiały powstać aż trzy projekty sceniczne, aby móc poobsadzać w rolach wszystkich chętnych. Co ważne młodzi aktorzy z BAT-PKP lubią spędzać ze sobą czas nie tylko na scenie. Zawiązały się znajomości i przyjaźnie. Uczniowie spotykają się , planują wspólne ogniska czy wyjazdy do teatru, aby zobaczyć zawodowych aktorów.
Niektórzy z licealistów łapią aktorskiego bakcyla już na dobre. Jedna z uczennic dostała się do prestiżowej szkoły teatralnej w Krakowie. Kolejny uczeń, który w tym roku zdaje maturę też będzie próbował swoich sił na egzaminach teatralnych.
Reżyserka uczniowskich spektakli, jak przyznaje, cieszy się jeszcze z jednego powodu. To publiczność, bez której nie byłoby widowiska teatralnego.
- Przy grupie wytworzyła się stała publiczność, która się systematycznie powiększa i czeka na kolejne spektakle. To działa mobilizująco - mówi Katarzyna Pawłowska.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?