18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karateka Tomasz Jończyk - oto nasz sportowiec na medal

Maciej Wiśniewski
Tomasz Jończyk to aktualny wicemistrz świata w karate
Tomasz Jończyk to aktualny wicemistrz świata w karate Wojomir Gierańczyk
Tomasz Jończyk został Sportowcem Roku 2012. W naszym plebiscycie prowadził prawie od początku. Wuefista z dziewiątki to wicemistrz świata w karate.

Głośny dźwięk gwizdka przerywa tumult odbijanych o parkiet piłek. Młody nauczyciel bierze jedną z nich, by zademonstrować uczniom kolejne ćwiczenie. Tak wygląda wiele lekcji wychowania fizycznego w bełchatowskich szkołach. Tak też jest w dziewiątce, podstawówce na os. Dolnośląskim, gdzie wuefistą jest Tomasz Jończyk.

Mało kto by się spodziewał, że ten nauczyciel ma w domu worek medali, w tym te z najważniejszych imprez - świata i Europy. Spokojny, wyważony, opanowany, kulturalny facet, z którym ... jednak lepiej nie zadzierać, bo jest prawdziwym mistrzem karate tradycyjnego. Właśnie Tomasz Jończyk, 33-letni nauczyciel z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 9, mistrz Polski, Europy i wicemistrz świata został w naszym plebiscycie Sportowcem Roku 2012 Powiatu Bełchatowskiego.

- Wiem, że wielu moich uczniów i kolegów nauczycieli wysyłało na mnie SMS-y, za które bardzo dziękuję - mówi nasz laureat.

Wszystkie szkoły lubią się chwalić sukcesami swoich uczniów, ale jak mówi Małgorzata Rupieta, dyrektor dziewiątki, dla tej szkoły prawdziwą dumą jest właśnie Tomasz Jończyk. Nie każdy ma przecież wicemistrza świata i to tak zaangażowanego w pracę z młodzieżą. Już w liceum wiedział, że zostanie nauczycielem wf., bo, jak mówi, sport towarzyszy mu od zawsze.

- Prowadzenie zajęć z dziećmi sprawia mi ogromną frajdę - mówi wuefista, odośmiu lat pracujący w ZSP nr 9. W swojej szkole wspólnie z kolegą, z którym po godzinach prowadzi treningi karate dla najmłodszych, wyremontował piwnice. Tam znajduje się jego dojo, czyli miejsce ćwiczeń, w którym obowiązuje specyficzna etykieta, bo karate to nie tylko sport, ale też styl życia.

- Tutaj obowiązują ukłony i szacunek dla przeciwnika i nauczyciela, co staram się wpajać moim uczniom - mówi. Skorzystała na tym też szkoła, która zyskała dodatkową salę do zajęć gimnastycznych wraz z szatniami. Treningi karate Tomasz Jończyk zaczynał w wieku 11 lat pod okiem trenera Krzysztofa Dużyńskiego, a potem na studiach pod okiem Włodzimierza Kwiecińskiego, trenera kadry narodowej. W ciasnych salach gimnastycznych spędził większość swego życia, bo, jak mówi, trening karate daje mu olbrzymią przyjemność.

- Nawet na studiach jak koledzy szli na imprezę, to ja dołączałem do nich później, bo ważniejszy był trening - mówi Tomek. - Oni już o tym dobrze wiedzieli - dodaje.

Na pierwsze medale najwyższej rangi Tomasz Jończyk musiał czekać prawie dekadę, ale cierpliwość została nagrodzona. Największe sukcesy odnosi w ostatnich latach. - Wielu młodych zawodników spala się na zawodach, zwłaszcza w mistrzostwach świata czy Europy, które generują bardzo duży stres - podkreśla. - Ze mną też tak było na początku, ciężko trenowałem, a nie potrafiłem poradzić sobie na zawodach. Jednak wiedziałem, że tylko duża liczba startów może dać mi pewność siebie i dziś potrafię sobie z tym stresem poradzić - dodaje. Dlatego, jak sam mówi, jeszcze nie czas kończyć karierę. Choć niejednemu mógłby dać w kość, swoich umiejętności nigdy nie wykorzystuje na ulicy, czy dyskotece.

- Karate to sztuka samoobrony, zdarzyło się, że ją wykorzystałem w tym celu, ale nigdy po to, aby komuś zaimponować, czy przywalić - podkreśla. Sport wypełnia prawie cały czas naszego laureata. Już za kilka dni jedzie na kolejne zgrupowanie kadry narodowej. Kiedy jest w domu, trenuje siedem, osiem razy w tygodniu. - Żona Joanna oraz córki Amelka i Julka już się do tego przyzwyczaiły - mówi.

Brak czasu nie pozwala Tomkowi na wyjazd na mecz Borussi Dortmund, na który wybiera się, odkąd gra tam Robert Lewandowski. Dlaczego? Bo jego bardzo dobrą koleżanką jest narzeczona napastnika piłkarskiej reprezentacji Polski Anna Stachurska, z którą zna się z kadry narodowej. Przyszła żona "Lewego" jest zawodniczką karate. Jak mówi, zdarzały się nawet zabawne sytuacje. - Kiedyś, gdy Robert odwiedził nas na zgrupowaniu w Starej Wsi koło Przedborza, pojechaliśmy na obiad - opowiada Tomek. - Traf chciał, że w telewizorze leciał mecz Borussi, ludzie podchodzili i mylili go z Łukaszem Piszczkiem - żartuje. W wolnych chwilach Tomasz Jończyk zabiera córki na łyżwy. Lubi też snowboard, ćwiczy na siłowni, a latem biega. Wszystko kręci się wokół sportu. Jak na Sportowca Roku przystało.

Tomasz Jończyk karate tradycyjne uprawia od 1991 roku. Na pierwsze sukcesy czekał kilkanaście lat, ale dziś jest czołowym karateką świata. Od 2005 roku przywozi medale z mistrzostw Polski. Od tego czasu nieprzerwanie jest też członkiem reprezentacji narodowej. W 2010 roku w Brazylii wywalczył brązowy medal mistrzostw świata. Rok później w Izraelu został mistrzem Europy, a jesienią 2012 roku zdobył srebro mistrzostw świata w Łodzi. Niedawno został wyróżniony tytułem karateki roku w plebiscycie Polskiego Związku Karate Tradycyjnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto