Kapitan opuścił pokład. GKS Bełchatów musi sobie radzić bez Marcina Grolika

Marcin Grolik w środę, 17 czerwca rozegrał ostatni mecz w barwach GKS Bełchatów przeciwko Chojniczance Chojnice zakończony remisem 1:1. Więcej o tym spotkaniu pisaliśmy TUTAJ.

Dzień później o poranku klub za pośrednictwem oficjalnej strony poinformował o odejściu kapitana z racji dopełnionych formalności przez Polski Związek Piłki Nożnej.

"Grolo" reprezentował biało-zielono-czarne barwy od lipca 2016 roku. Rodowity rybniczanin we wcześniejszych latach występował głównie na Śląsku w ekipie ROW 1964 Rybnik. W ekipie "Brunatnych" środkowy obrońca rozegrał 101 oficjalnych meczów (72 w II lidze, 25 w Fortuna 1. Lidze oraz 4 w Pucharze Polski). Aż 92 mecze Grolik rozegrał od początku do końca. 31-latek zdobył dla bełchatowskiego klubu cztery bramki.

- Bełchatów będę zawsze miło wspominał, bo przeżyłem tutaj naprawdę wspaniałe chwile i zawsze będę miał sentyment do tego klubu i miasta. Szczerze mówiąc, nie raz rozmawialiśmy z żoną, że w tym klubie mógłbym zakończyć swoją karierę piłkarską, także naprawdę czułem się tutaj bardzo dobrze - podkreśla Marcin Grolik. - Przywiązaliśmy się, a syn praktycznie się tutaj wychował, dlatego tym bardziej ciężko było to wszystko zostawić - dodaje obrońca.

Kapitan pożegnał się z szatnią po zremisowanym 1:1 starciu z Chojniczanką. "Grolo" nie ukrywa, że już wcześniej pojawiały się rozmowy na ten temat. Jak obrońca pożegnał się z kolegami z drużyny?

- To była bardzo ciężka chwila dla mnie i nie chciałbym czegoś poprzekręcać. Na pewno podziękowałem chłopakom za cały ten czas spędzony razem, z jednymi dłużej, a z innymi krócej. Jestem pewny, że tej drużynie należy się utrzymanie - mówi Grolik.

Kiedy Marcin Grolik zdecydował się na odejście z GKS? - Myślę, że momentem, w którym zacząłem się zastanawiać, było oficjalne ogłoszenie przez PGE, że nie będą już naszym sponsorem. Pamiętam ten dzień jak dzisiaj, kiedy na dwie godziny przed meczem z kandydatem do awansu Wartą Poznań, taka informacja potrafiła podciąć skrzydła, a my jednak wyszliśmy na boisko i zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Właśnie w takich chwilach poznaje się wartość drużyny - wyznaje 31-letni stoper, który trzeba przyznać, że do samego końca dawał z siebie maksimum możliwości i walczył o każdy centymetr boiska, a także miał w ostatnich pojedynkach kilka strzeleckich okazji.

Klub ma wobec mnie dług finansowy, a ja mam wobec klubu dług wdzięczności, bo myślę, że piłkarsko wiele w nim osiągnąłem ~ Marcin Grolik

Marcin Grolik ma teraz trafić do innego z pierwszoligowych klubów. Być może będzie to GKS Tychy, ponieważ z tym klubem jest łączony były już trener GKS Artur Derbin, a ponadto "Grolo" jest rodowitym rybniczaninem, a więc odległość do domu również byłaby dużym atutem.

Teraz obowiązki kapitana GKS Bełchatów obejmie inny bardzo doświadczony obrońca Mariusz Magiera, który w niedzielnym meczu (21 czerwca) ze Stala Mielec najpewniej stworzy duet na środku defensywy z Michałem Kołodziejskim. Początek spotkania o godz. 15.