2 z 16
Poprzednie
Następne
„Hellboy”: Garście strachów w strasznie nudnym filmowym „barszczu” [RECENZJA]
Czego tu nie ma! Wampiry, czarownice, olbrzymy, niezmierzony korowód rozmaitych pokrak i potworów, nawrzucanych do tego filmowego „barszczu” bez ładu i składu, a co gorsza - bez smaku. Do tego mamy tajne, okultystyczne stowarzyszenia, nazistów, swojską Babę Jagę w chatce na kurzej stopie (naprawdę!), króla Artura i jego Excalibur i co tam jeszcze brytyjski reżyser Neil Marshall w drodze na plan znalazł. Realizatorzy przy tym tak się zapieklili w dorzucaniu kolejnych elementów do myślowego śmietnika, iż zabrakło im inwencji i mocy na zawadiacki urok, który towarzyszy komiksowemu pierwowzorowi oraz „Hellboyom” Guillerma del Toro z Ronem Perlmanem w roli głównej.