Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Gryczka czyli olimpijczyk z Bełchatowa na olimpiadzie w Salt Lake City w 2002 roku. Minęło już 20 lat

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Grzegorz Gryczka z Bełchatowa startował na zimowej olimpiadzie w Salt Lake City w 2002 roku
Grzegorz Gryczka z Bełchatowa startował na zimowej olimpiadzie w Salt Lake City w 2002 roku Arch. prywatne
Kibice sportowi żyją zimową olimpiadą w Pekinie. Bełchatów też ma swojego olimpijczyka. 20 lat temu Grzegorz Gryczka startował na olimpiadzie 2002 w Salt Lake City w Stanach Zjednoczonych

Grzegorz Gryczka na olimpiadzie w Salt Lake City, 2022

Od kilku dni życie kibiców sportowych kręci się wokół zimowej olimpiady 2022 w Pekinie. Emocje sięgnęły zenitu, gdy brązowy medal w skokach narciarskich zdobył Dawid Kubacki.

Sportowe zmagania dopiero się rozkręcają, Olimpiada 2022 w Pekinie potrwa do 20 lutego. Zawodnicy będą rywalizować w sumie w piętnastu dyscyplinach.

Wśród nich są też oczywiście bobsleje. Warto przy tej okazji przypomnieć, że Bełchatów ma swojego olimpijczyka, reprezentanta właśnie drużyny bobslejowej. Grzegorz Gryczka, bo o nim mowa, równo 20 lat temu, w 2002 roku, startował na zimowej olimpiadzie w Salt Lake City w Stanach Zjednoczonych.

- Aż trudno uwierzyć, że minęło już tyle czasu - mówi dziś z lekką nutą nostalgii. - Oczywiście teraz oglądam olimpiadę z sentymentem, wracają wspomnienia...Po prostu kocham ten sport.

Przygoda z bobslejami

Swoją przygodę z bobslejami Grzegorz Gryczka rozpoczął podczas studiów na Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Zawodnicy reprezentowali klub Śnieżka Karpacz. W 1998 roku został powołany do Kadry Narodowej Polski. Stąd prosta droga zaprowadziła go już na olimpiadę w Salt Lake City. Miał wówczas 26 lat.

- To było moje marzenie i spełniło się - mówi Grzegorz Gryczka. - Jakiś niedosyt po tym starcie na pewno pozostał, ale, jak to się mówi w sporcie - tylko mistrz jest zadowolony - żartuje. - Niestety za szybko podjąłem decyzję o zakończeniu kariery.

Jak mówi, dyscyplina jest bardzo atrakcyjna, jednak w Polsce nie ma odpowiednich warunków do jej uprawiania, brakuje nawet torów.

Igrzyska w Salt Lake City wspomina dziś jako niesamowitą przygodę, która go spotkała.

- Czujesz się na olimpiadzie jak ktoś zupełnie wyjątkowy - mówi. - Jesteś szanowany absolutnie przez wszystkich. Wówczas bardzo duży nacisk kładziono na bezpieczeństwo olimpijczyków, bo olimpiada odbywała się pięć miesięcy po zamachu terrorystycznym. Choć na ulicach Salt Lake City nie było widać jakiegoś napięcia.

Tata ogląda bobsleje, nie można przeszkadzać

Wioska, jak wspomina, była niczym małe miasteczko, warunki mieszkaniowe były bardzo dobre, bełchatowianin mieszkał z Sebastianem Kolasińskim, polskim łyżwiarzem figurowym, pochodzącym z Łodzi.

- Zostało mnóstwo wspaniałych wspomnień, aż dziw, że było to tak dawno temu - mówi. Obowiązkowo ogląda transmisje z Pucharu Świata w bobslejach. - Dzieci wiedzą, że jak tata ogląda bobsleje, to nie wolno przeszkadzać - śmieje się Grzegorz Gryczka. Na temat olimpiady i swojego startu w Salt Lake City dzieciom opowiedział już chyba wszystko. - Przy okazji zimowej olimpiady często do tego wracamy i myślę, że są ze mnie dumni - dodaje.

Wspomnienia łatwiej przywołać dzięki zdjęciom, które przywiózł z olimpiady w Salt Lake City, choć, nie ma ich wiele. Nie były to czasy wszechobecnych telefonów komórkowych z opcją robienia zdjęć.

- Jak nie miałem przy sobie normalnego aparatu fotograficznego, to w zasadzie nie mogłem zrobić żadnych zdjęć - mówi. - Nawet nie mogę znaleźć żadnych zdjęć ze startów.

Oprócz zdjęć, na pamiątkę pozostały też sportowe stroje kadrowe, startowe buty, które pokazuje na spotkaniach z młodzieżą, blizny po obtarciach podczas startów, a przede wszystkim, jak podkreśla, wiele wspaniałych znajomości z zawodnikami, które udało się wówczas zawrzeć. Z wieloma z nich utrzymuje kontakt do dziś.

Grzegorz Gryczka dwukrotnie komentował też na żywo starty bobslejów w Soczi i w Pjongczang. Sportową karierę porzucił na rzecz pracy w samorządzie, ubiegał się m.in. o fotel prezydenta Bełchatowa, był wicestarostą bełchatowskim, jest radnym i dyrektorem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kurnosie Drugim (gmina Bełchatów).

Grzegorz Gryczka z Bełchatowa startował na zimowej olimpiadzie w Salt Lake City w 2002 roku

Grzegorz Gryczka czyli olimpijczyk z Bełchatowa na olimpiadz...

-

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto