Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnicy i energetycy z Bełchatowa dostali dodatek inflacyjny. Niedawno uzgodniono podwyżki

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Kilka tysięcy złotych jednorazowego dodatku inflacyjnego zasiliło konta górników i energetyków z Oddziałów PGE GIEK Bełchatów

Kolejne świadczenie inflacyjne wpłynęło już na konta pracowników kopalni i elektrowni Bełchatów. To efekt negocjacji prowadzonych w lipcu przez część kopalnianych związków zawodowych.

Rozmowy w sprawie dodatkowych, jednorazowych pieniędzy, które podratują domowe budżety w czasie inflacji, prowadziły związki skupione w Społecznej Radzie Konsultacyjnej Branży Węgla Brunatnego i Społecznej Radzie Konsultacyjnej Wytwarzania. Pod koniec lipca we wszystkich Oddziałach PGE GIEK wprowadzono pogotowie strajkowe, bo rozmowy nie przynosiły oczekiwanych przez związkowców rezultatów.

Ostatecznie kilka dni później udało się podpisać porozumienie. A to oznacza, że konta górników i energetyków zasila kolejna gotówka. Związkowcy wynegocjowali po 7 tys. zł jednorazowego „świadczenia inflacyjnego” dla pracowników kopalni i elektrowni Bełchatów oraz pozostałych oddziałów PGE GIEK - kopalni w Turowie oraz elektrowni w Opolu, Turowie, Rybniku i Dolnej Odrze, a także centrali spółki.

Większość, bo 6 tys. zł, pracownicy już otrzymali - wraz z pensją za lipiec. Pozostały tysiąc wpłynie na ich konta z wynagrodzeniem za październik.

Nieoficjalnie wiadomo, że pieniądze mogą też otrzymać pracownicy spółek. Nie będzie to jednak 7 tys. zł, a 2,5 tys. zł. Jest jednak jeden haczyk. Do końca września spółki muszą przejść pod zarząd PGE GIEK (obecnie podlegają PGE).

Komentarz PGE GIEK jest bardzo lakoniczny. - Pracownicy PGE GiEK otrzymali świadczenie inflacyjne, zgodnie z ustaleniami dokonanymi ze Stroną Społeczną. W przypadku spółek zależnych PGE GiEK i przez nią nadzorowanych również dokonano stosownych uzgodnień na odrębnych zasadach - informuje PGE GIEK.

Pracownicy bełchatowskich gigantów energetycznych dostali ostatnio większy zastrzyk gotówki. Przypomnijmy, że również w lipcu, inne związki zawodowe wynegocjowały kolejne podwyżki dla załogi, a także 1000 zł jednorazowego dodatku - inflacyjnego - za to, że porozumienie płacowe na ten rok podpisane zostało dopiero niedawno.

Podwyżki i dodatkowe pieniądze dla górników i energetyków wywołały falę krytyki u mieszkańców z innych grup zawodowych. Jak komentowali, inflacja dotyka wszystkich, a podwyżki dostają nieliczni.

- Poza tym, wszyscy odczujemy to w cenach prądu - komentuje jeden z mieszkańców.

Adam Olejnik, szef ZZ Odkrywka w KWB Bełchatów, który negocjował podwyżki i dodatek w wysokości 1000 zł, mówi, że związkowcy od dawna ostrzegali, iż dojdzie do kryzysu.

- Dziś każdy pracownik, niezależni od branży, powinien zabiegać o podwyżki płac - mówi. - Nie my odpowiadamy za ten kryzys. Od dwóch lat mówimy, że dojdzie do kryzysu gospodarczego i tak się właśnie dzieje.

Jak zaznacza, podwyżki nie przełożą się na ceny prądu.

- To pieniądze wypracowane przez pracowników, które trafiają do właściciela - PGE - tłumaczy Adam Olejnik. - A przecież jeśli budżetówka ma jakiekolwiek podwyżki, to z naszych podatków. Jeśli my nie będziemy zarabiać więcej, to oni też więcej nie dostaną. I kółko się zamyka. Mam sygnały, z innych firm, np. ze szpitala, że byłoby dobrze, żebyśmy u nich rozpoczęli działalność. To jest właśnie siła związków zawodowych. jeśli nie ma związków, bo ludzie się boją, to nie ma efektów. Duże znaczenie miały tu też działania wicepremiera Sasina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto