Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Bełchatów zapłaci odszkodowanie za drogę w Zalesnej - to 220 tys. zł. Na tym nie koniec

Ewa Drzazga
Ewa Drzazga
Gmina Bełchatów musi zapłacić deweloperowi odszkodowanie za działki przejęte pod drogę w Zalesnej, która miała przebiegać przez planowane w tej miejscowości osiedle. Domków nie ma, drogi też, ale samorząd do 14 czerwca musi przelać inwestorowi 220 tys. 500 zł.

Gmina Bełchatów musi zapłacić właścicielowi gruntów, na których miało powstać osiedle domków, odszkodowanie za tereny przejęte pod budowę drogi publicznej. Choć i domki, i droga są tylko na papierze, pieniądze, jakie trzeba przelać, są prawdziwe i wcale niemałe - to 220 tys 500 zł.

Na dodatek najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zakończy się podobna sprawa dotycząca osiedla w Kałdunach. Tam obecna wycena gruntów zajętych pod drogi publiczne wynosi obecnie ok. 600 tys. zł.

Gmina ma teraz problem z odszkodowaniami, bo gdy kilkanaście lat temu opracowywano plan zagospodarowania przestrzennego dla planowanych osiedli w Zalesnej i Kałdunach, nie określono sposobów dotyczących formy przejęcia przez gminę terenów pod drogi publiczne. W efekcie obowiązywać zaczęły przepisy ogólne. Po uchwaleniu planu gmina miała obowiązek przejęcia gruntów pod wytyczone na mapach drogi publiczne. A potem wypłacenia za nie odszkodowania.

Inwestor z Zalesnej o pieniądze dopomina się już od kilku lat. O sprawie drogi w tej miejscowości głośno zrobiło się dwa lata temu. Wówczas na poczet odszkodowania dla inwestora komornik zajął nawet ponad 300 tys. zł, blokując konta bankowe gminy. Był to efekt pochopnej decyzji naczelnika wydziału skarbu starostwa, który nadał rygor natychmiastowej wykonalności decyzji, która nie była jeszcze prawomocna. To nakręciło w konsekwencji sądowo - komorniczą machinę. Samorząd dopiero po kilku miesiącach odzyskał pieniądze. Teraz okazało się, że kwota odszkodowania będzie niższa niż ta którą wówczas chciał zająć komornik (pierwotne roszczenia inwestora opiewały na 800 tys. zł).

W toku jest nadal sprawa analogicznych roszczeń związanych z odszkodowaniem za grunty pod drogami na osiedlu domków jednorodzinnych w Kałdunach. Tam roszczenia opiewały na 3,5 mln zł. Najnowsza wycena rzeczoznawcy to kwota 600 tys. zł. Czy na tym się skończy? Przekonamy się za kilka miesięcy, możliwe, że prawomocna decyzja w tej sprawie zapadnie jeszcze w tym roku.

- Ponosimy konsekwencje decyzji, które władze gminy podejmowały w latach 2006 - 2008 - podkreśla Kamil Ładziak, wójt gminy Bełchatów. I zaznacza, że samorząd zabezpiecza się już przed powtórką takich perypetii. - Uchwalając plan dla tego typu inwestycji, zaznaczamy, że inwestor tereny pod drogi publiczne przekaże nam za przysłowiową złotówkę - dodaje Ładziak. I zaznacza, że innym rozwiązaniem w tej sytuacji jest np. określenie, że na terenie planowanego osiedla drogi będą miały charakter "dróg wewnętrznych" a nie publicznych. To zwalnia samorząd z obowiązku ich przejęcia.

Na dzisiejszej sesji nadzwyczajnej Rady Gminy Bełchatów radni mieli podjąć decyzję, z jakiej puli wydzielone zostaną pieniądze na odszkodowanie dla inwestora. Zakładano, że o 220 tys. zł zostaną zmniejszone wydatki na inwestycje drogowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto