Gliwice: Wsparcie na starcie. W Gliwicach pożyczka na biznes nie jest potrzebna?

Program "Wsparcie na starcie" pod patronatem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej ruszył w całym kraju pod koniec 2013 roku. Zadaniem projektu jest pomoc finansowa w stworzeniu własnego biznesu. Na ten cel można uzyskać nawet 75 tys. zł.

– Wsparcie finansowe udzielane jest w formie niskooprocentowanej pożyczki na prowadzenie działalności gospodarczej. O wsparcie na jedno przedsięwzięcie ubiegać się może kilka osób, dzięki czemu wzrasta poziom wsparcia finansowego dla danej działalności – mówi Anna Czyż, rzecznik Banku Gospodarstwa Krajowego, który prowadzi rekrutację wniosków kredytowych. Kto może starać się o pożyczkę? Prócz bezrobotnych, program jest skierowany do niepracujących studentów ostatniego roku, absolwentów szkół i uczelni w okresie dwóch lat od uzyskania tytułu zawodowego. To ważne, bo to właśnie wśród osób w wieku od 25 do 34 lat bezrobocie jest największe.

Zaletą pożyczki, oprócz niskiego oprocentowania (0,56 proc. w skali roku) jest także okres spłaty, który wynosi nawet 7 lat z możliwością rocznego zawieszenia spłaty. Standardowym zabezpieczeniem pożyczki jest własny podpis pod umową oraz poręczenie innej osoby np. członka rodziny. Maksymalna kwota pożyczki wynosi 75 tys. zł, ale możliwe jest uzyskanie niższego wsparcia.

– Z analizy składanych dotychczas wniosków wynika, że nie każdy decyduje się skorzystać z maksymalnej kwoty. Najniższą kwotą pożyczki udzieloną do tej pory było 8 tys. zł, ponieważ pożyczkobiorca potrzebował jedynie takiej kwoty do uruchomienia własnego biznesu – mówi Anna Czyż. Program przewiduje, że do końca przyszłego roku z pieniędzy skorzysta 1600 osób. Ministerstwo przewiduje, że program trwać będzie do roku 2021 roku.

Mimo tych wszystkich zalet od początku istnienia programu z województwa śląskiego złożono tylko 34. wnioski. Z Gliwici zaledwie jeden. Czy te kiepskie wyniki spowodowane są lokalizacją punktów pośredniczących w załatwieniu formalności kredytowych. Te bowiem zlokalizowane są w Mielcu, Rzeszowie i Opolu.

– Pośrednicy finansowi w ramach programu byli wybierani w drodze przetargów. Musieli spełnić określone kryteria. Dzięki tym wymogom zagwarantowaliśmy, że na terenie województwa śląskiego będzie szeroka sieć dostępu mimo, że centrale pośredników zlokalizowane są w innym województwie – uważa Anna Czyż.