Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Bełchatów podzielił się punktami z Widzewem. Udana seria "Brunatnych" trwa

Redakcja
"Brunatni" do pięciu z rzędu przedłużyli swoją serię meczów bez porażki
"Brunatni" do pięciu z rzędu przedłużyli swoją serię meczów bez porażki Adrian Mielczarski / amielczarski.com / GKS Bełchatów
Zaległy pojedynek 10. kolejki Fortuna 1. Ligi pomiędzy Widzewem Łódź, a GKS Bełchatów zakończył się remisem 0:0 i podziałem punktów pomiędzy obie drużyny. Zarówno jedni, jak i drudzy mieli okazję, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale po obu stronach bramkarze spisywali się bez większych zarzutów.

Podział punktów w derbach województwa łódzkiego

Początkowo mecz Widzewa Łódź z GKS Bełchatów miał się odbyć 23 października. Z powodu wykrycia dwóch przypadków zakażenia koronawirusem na łodzian nałożono kwarantannę, a mecz został przełożony na wtorek, 3 listopada. Później okazało się, że to jednak za mało czasu dla Widzewa na powrót do rozgrywek i derby województwa łódzkiego przełożono po raz kolejny, tym razem na wtorek, 10 listopada.

Mecz w końcu doszedł do skutku, a trener GKS Bełchatów Marcin Węglewski nie dokonał ani jednej zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu z sobotnim składem, który zagrał w zwycięskim 3:0 spotkaniu domowym z Apklan Resovią Rzeszów.

Od początku mecz był wyrównany. Jako pierwsi zaatakowali łodzianie, ale nie miał kto wykończyć dośrodkowania z prawej strony boiska. Kolejne sytuacje, to już te pod bramką Widzewa. Najpierw Patryk Makuch otrzymał długie podanie w pole karne rywali od Seweryna Michalskiego, ale nie zdążył do futbolówki. W następnej sytuacji Patryk Winsztal znalazł się sam na sam z bramkarzem Widzewa, ale uderzył prosto w Miłosza Mleczko, a dwie minuty później Makuch świetnie wyszedł na pozycję, ale uderzył prosto w golkipera łodzian. To nie był koniec ataków ze strony GKS. W 18. minucie na strzał sprzed pola karnego rywali zdecydował się ponownie Makuch, ale piłka trafiła w boczną siatkę. W 26. minucie składna akcja GKS mogła zakończyć się bramką. Długą piłkę w kierunku Patryka Makucha zagrał Mariusz Magiera, a napastnik GKS zgrał futbolówkę głową do wbiegającego Łukasza Wrońskiego. Wychowanek "Brunatnych" wyłożył piłkę przed bramką Widzewa, ale zabrakło zawodnika, który wykończyłby tę akcję. Sześć minut później z rzutu wolnego niecelnie uderzył Łukasz Kosakiewicz. Do końca pierwszej połowy nic więcej się nie wydarzyło, ale kontrolę nad posiadaniem piłki i prowadzeniem gry przejęli gracze Widzewa.

Po przerwie w zespole "Brunatnych" doszło do dwóch zmian. Patryka Winsztala zmienił Maciej Mas, a za Jakuba Witka na murawie pojawił się Arkadiusz Najemski. Szybko jednak zaatakowali gospodarze, a konkretnie Mateusz Michalski, który otrzymał długie podanie w pole karne rywali. Tam zawahał się Paweł Lenarcik, który ostatecznie wyszedł zwycięsko z całej akcji, ponieważ przerwał podanie Michalskiego do wychodzącego na czystą pozycję Roberta Prochownika. Później ruszyli goście z Bełchatowa. Dobrze z piłką w polu karnym Widzewa odnalazł się Patryk Makuch, który wycofał do Bartłomieja Eizencharta, ale ten niezbyt dobrze uderzył. Kilka minut później znów strzał oddawał Eizenchart, ale jego próbę zablokował obrońca Daniel Tanżyna. W 58. minucie bramkarz Widzewa Miłosz Mleczko obronił strzał z rzutu wolnego Seweryna Michalskiego. Siedem minut później pierwszą okazję w meczu miał wracający do gry z ławki rezerwowych Marcin Robak, ale jego próbę pewnie i bez problemu chwycił Lenarcik. W 79. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę wypiąstkował poza pole karne Mleczko, a strzału z dystansu, z pierwszej piłki spróbował Łukasz Wroński, jednak jego próba była bardzo niecelna. Pięć minut później fatalnie futbolówkę spod własnej bramki wybił golkiper Widzewa, a do bezpańskiej piłki chciał dopaść Maciej Mas, który został poza polem karnym wycięty równo z murawą przez bramkarza łódzkiego Widzewa. Pustą bramkę chciał jeszcze wykorzystać Przemysław Zdybowicz, ale jego próba przeleciała obok słupka, a po gwizdku arbitra Miłosz Mleczko ujrzał żółtą kartkę. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Henrik Ojamaa znalazł się w świetnej sytuacji, ale jego strzał obronił Lenarcik, a dobitka Dominika Kuna poszybowała nad bramką. To dla łodzian była piłka meczowa. Ostatecznie spotkanie w Łodzi zakończyło się podziałem punktów.

W tabeli Fortuna 1. Ligi bełchatowianie zajmują 12. miejsce z dorobkiem 11 punktów po 11 meczach i bilansem 7 goli strzelonych i 10 straconych.

GKS meczem w Łodzi odnotował już piąty z rzędu mecz bez porażki i utraty bramki. To powoduje, że od ponad 450 minut Paweł Lenarcik nie wyciągał piłki z siatki.

Kolejne spotkanie ligowe czeka na "Brunatnych" w piątek, 13 listopada. Wówczas GKS zmierzy się w Gdyni z tamtejszą Arką. Początek tego meczu o godz. 16. Gdynianie są na 6. miejscu w tabeli. W ostatnim ligowym starciu pokonali w Nowym Sączu tamtejszą Sandecją 5:1.

10. kolejka - Fortuna 1. Liga
Widzew Łódź - GKS Bełchatów 0:0

Widzew: Miłosz Mleczko - Łukasz Kosakiewicz, Daniel Tanżyna, Michał Grudniewski, Patryk Stępiński - Daniel Mąka (64' Marcin Robak), Bartłomiej Poczobut, Patryk Mucha (75' Mateusz Możdżeń), Robert Prochownik (64' Filip Becht), Merveille Fundambu (75' Dominik Kun) - Mateusz Michalski (88' Henrik Ojamaa)

GKS: Paweł Lenarcik - Marcin Sierczyński, Seweryn Michalski, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek - Łukasz Wroński, Waldemar Gancarczyk, Jakub Witek (46' Arkadiusz Najemski), Bartłomiej Eizenchart (75' Dawid Błanik) - Patryk Winsztal (46' Maciej Mas), Patryk Makuch (82' Przemysław Zdybowicz)

żółte kartki: Gancarczyk - Michalski, Stępiński, Kosakiewicz, Mleczko
sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)
mecz bez udziału publiczności

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto