GKS Bełchatów chce się pozbyć Jeremiaha White'a

Piłkarz jesienią był głównie kontuzjowany, a gdy akurat wyzdrowiał, to prezentował słabą formę i dlatego klub z Bełchatowa chce się go pozbyć.

White pojawił się w GKS w trakcie rundy jesiennej. Bardzo dobrze zaprezentował się na testach i trener Maciej Bartoszek wraz z dyrektorem sportowym Marcinem Szymczykiem zdecydowali, że warto podpisać z nim umowę. Nigdy później jednak White nie zagrał już tak dobrze jak podczas testów. W sumie w ekstraklasie zagrał 38 minut, wchodząc na końcówki trzech meczów. Zagrał też w dwóch spotkaniach w Młodej Ekstraklasie i w jednym w Pucharze Polski, ale nie wytrwał do końcowego gwizdka. We wszystkich tych meczach prezentował się słabo.

Amerykanin, który przed podpisaniem umowy w Bełchatowie występował w Al-Ittifaq w Arabii Saudyjskiej, a jeszcze wcześniej był zawodnikiem m.in. francuskiego FC Guegnon i duńskiego Aarhus, ma ważną umowę do 30 czerwca. Szefowie bełchatowskiego klubu zamierzają negocjować rozwiązanie kontraktu z jego menedżerem.

Na razie nic nie wskazuje na to, by bełchatowski zespół opuścił tej zimy któryś z ważnych zawodników. Wiadomo, że GKS chce się pozbyć White'a i Łukasza Grube, którzy nie mają szans wygrać rywalizacji o miejsce w zespole. Pozostali gracze prawdopodobnie wiosnę spędzą w Bełchatowie, choć nie można wykluczyć sprzedaży np. Tomasza Wróbla do Śląska Wrocław lub Korony Kielce. Odejść może też jeden z najlepszych lewych pomocników w Polsce Maciej Małkowski, który ma w kontrakcie niską kwotę odstępnego (400 tys. euro).