Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eko Region śmieci przerabia na paliwo

Ewa Drzazga
Śmieci trafiają do maszyny, która je rozdrabnia
Śmieci trafiają do maszyny, która je rozdrabnia fot. Ewa Drzazga
Elementy z wyrzuconych mebli czy folie, które już nie nadają się do recyklingu, niedługo nie będą lądować na wysypisku śmieci w Woli Kruszyńskiej.

Eko Region, wojewódzki potentat w dziedzinie zbiórki odpadów, przerabia je na paliwo, o które biją się cementownie. To pierwsza firma w naszym regionie, która w ten sposób wykorzystuje odpady komunalne.

Śmieci najpierw są selekcjonowane. Do maszyny, która je będzie rozdrabniać, nie może trafić np. kamień czy złom. Na paliwo szkoda również takich odpadów, które mogą trafić do recyklingu.

- Wyrzucone wersalki, fotele, folie nie lądują już w niecce na wysypisku śmieci i nie zalegają tam latami - mówi Andrzej Kaczmarek, prezes spółki Eko Region. - Są przerabiane na paliwo i spalane. I właśnie to, że dzięki tej technologii nie tworzą się nowe hałdy śmieci, jest jej głównym atutem.

Teraz Eko Region produkuje miesięcznie ok. 1 tys. ton paliwa ze śmieci. Szefowie spółki chcą wytwarzać go pięć razy więcej. Jeśli powiodą się plany, do takiej produkcji będą gotowi już za rok. Trzeba jednak zbudować nową sortownię i zadaszone hale magazynowe. Andrzej Kaczmarek mówi, że cała inwestycja jest dziś szacowana na ok. 20 mln zł. - Ale poradzimy sobie z takim wydatkiem ze środków własnych spółki - uspokaja prezes Eko Regionu.

Na samej produkcji paliwa zarobić się nie da. Eko Region od odbiorcy za tonę dostaje 30-60 złotych, podczas gdy produkcja kosztuje 100 zł. Ale dokładać do niej nie trzeba, bo dzięki temu, że śmieci nie trafiają na wysypisko, nie ma tzw. opłaty eksploatacyjnej, nie trzeba płacić za transport, zmniejsza się też opłata na rzecz ochrony środowiska. Koniec końców produkowanie paliwa wychodzi w końcu na malutkim plusie.

- Na razie traktujemy to na zasadzie doświadczeń - mówi Kaczmarek. - To nauka potrzebna nam przy planowanej budowie dużego zakładu. Gdy on powstanie, będziemy przerabiać co najmniej 50 tys. ton rocznie.

Szacuje się, że na 12 tys. ton paliwa, jakie teraz w ciągu roku produkują w Eko Regionie, potrzeba tyle śmieci, ile w ciągu roku zbieranych jest z terenu całego powiatu bełchatowskiego. - To znaczy, że te śmieci nie trafiają na wysypisko - zaznacza Kaczmarek. - Myślę, że do roku 2013, a może do 2014, na wysypisku śmieci będziemy składować najwyżej 30 procent z tego, co składujemy tam obecnie.

Na zbyt spółka nie narzeka. Wartość energetyczna takiego paliwa jest niższa niż węgla kamiennego, ale o wiele wyższa niż węgla brunatnego. Odbiorców kusi też stosunkowo niska cena. Na razie Eko Region ma podpisane umowy z dwiema cementowniami. Lada dzień planują zawarcie umowy z trzecim odbiorcą, a ciągle zgłaszają się kolejni, których na razie trzeba odsyłać z kwitkiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto