Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie porażki z ligowymi rywalami PGE Skry Bełchatów w Memoriale Arkadiusza Gołasia

Adam Kieruzel
Wyniki PGE Skry przed startem sezonu nie napawają optymizmem. Czy bełchatowianie w PlusLidze pokażą się z lepszej strony?
Wyniki PGE Skry przed startem sezonu nie napawają optymizmem. Czy bełchatowianie w PlusLidze pokażą się z lepszej strony? PGE Skra Bełchatów
Siatkarze PGE Skry Bełchatów już po raz kolejny mieli możliwość sprawdzenia swoich przedsezonowych sił w Memoriale Arkadiusza Gołasia. Tym razem żółto-czarni nie spisali się najlepiej i pierwszego dnia przegrali z Aluron Virtu CMC Zawiercie 0:3 (21:25, 20:25, 20:25), a w meczu o trzecie miejsce ulegli Jastrzębskiemu Węglu 2:3 (19:25, 25:23, 25:18, 26:28, 12:15).

Siatkarska rywalizacja ku pamięci zmarłego w 2005 roku Arkadiusza Gołasia miała miejsce w Swarzędzu.

W składzie bełchatowian pojawił się już Norbert Huber, który jako pierwszy spośród kadrowiczów wrócił do gry. W sobotę do drużyny dołączył także Karol Kłos, Artur Szalpuk i Jakub Kochanowski, ale oni pracowali indywidualnie w siłowni.

W pierwszej partii toczył się wyrównany bój, ale zawiercianie od początku świetnie zagrywali. Żółto-czarni radzili sobie na początku w obronie, ale w końcówce partii dzięki bardzo dobrym serwisom Aluron odskoczył i wygrał 25:21.

Drugi set lepiej rozpoczęli rywale PGE Skry, którzy prowadzili już 13:8, ale o czas poprosił szkoleniowiec bełchatowian Michał Mieszko Gogol i Skra zaczęła odrabiać straty. Ostatecznie wygrali jednak zawiercianie 25:20 i prowadzili już 2:0.

W trzeciej odsłonie znów świetny początek zaliczył Aluron, który prowadziła już 14:7, ale po świetnych serwisach Kamila Droszyńskiego i Piotra Orczyka przewaga rywali stopniała zaledwie do trzech oczek. Po raz kolejny w polu serwisowym świetnie prezentował się, Mariusz Wlazły i goście tego meczu prowadzili już tylko 19:17. W końcówce lepiej zagrali zawiercianie i wygrali oni do 20, a w całym meczu 3:0.

PGE Skra Bełchatów - Aluron Virtu CMC Zawiercie 0:3 (21:25, 20:25, 20:25)

PGE Skra: Droszyński, Orczyk, Sobala, Wlazły, Katić, Huber, Milczarek (libero) oraz Łomacz, Petković

Aluron Virtu CMC: Masny, Waliński, Kania, Bociek, Ferreira, Swodczyk, Andrzejewski (libero)

W niedzielnym starciu o trzecie miejsce sztab PGE Skry mógł już liczyć na Kłosa, Kochanowskiego i Szalpuka. Brakowało jedynie Milada Ebadipoura, który do zespołu dołączyć miał już w Bełchatowie.

Bełchatowianie pojedynek z Jastrzębskim Węglem rozpoczęli od słabego przyjęcia i niskiej skuteczności w ataku. Jastrzębianie prowadzili już 9:3, ale dobre zagrywki Kochanowskiego i Kłosa oraz atak Szalpuka, czyli trójki kadrowiczów spowodowała, że Skra traciła do rywali już jedno oczko. W końcówce żółto-czarni nie dotrzymali kroku rywalom i przegrali 19:25.

Drugi set podobnie jak pierwszy bardzo dobrze rozpoczęty przez Jastrzębski Węgiel. W ekipie PGE Skry dobrze zaczął atakować Szalpuk, a dobre serwisy dołożyli Kochanowski i Petković i było już 15:15. Bardzo dobra postawa całej drużyny owocowała wygraną 25:23 i wyrównaniem stanu meczu.

Przebieg meczu zmienił się w trzeciej odsłonie, bo od początku dominowali bełchatowianie i znów w głównej roli byli reprezentanci Polski. Ich grę uzupełniał świetnie broniący Kacper Piechocki i mocno atakujący Dusan Petković. Duża przewaga spowodowała, że Skra wygrała do 18 i prowadziła 2:1.

W kolejnym secie toczyła się wyrównana walka, ale ostatecznie wygrał Jastrzębski Węgiel na przewagi 28:26.

Tie-break lepiej zaczął się dla PGE Skry, która prowadziła już 4:1, ale kolejne błędy spowodowały stratę przewagi. Skra nie wróciła do swojego rytmu i Jastrzębski Węgiel zwyciężył 15:12, a w całym meczu 3:2.

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 2:3 (19:25, 25:23, 25:18, 26:28, 12:15)

PGE Skra:
Łomacz, Katić, Kłos, Petković, Szalpuk, Kochanowski, Piechocki (libero) oraz Wlazły, Droszyński, Orczyk, Huber

Jastrzębski: Kampa, Depowski, Szalacha, Bucki, Fromm, Vigrass, Popiwczak (libero) oraz Konarski, Gladyr, Lyneel, Hain, Fornal

Kolejny mecz żółto-czarni rozegrają w niedzielę 27 października o godz. 17.30 na wyjeździe z Treflem Gdańsk. Będzie to pierwszy pojedynek w sezonie 2019/2020 rozgrywek PlusLigi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto