Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droga Kluki - Parzno: urzędnicy się spierają, a dotacja uciekła

Ewa Drzazga
Droga z Kluk do Grobli jeszcze poczeka na przebudowę. Wszystko przez przepychanki urzędników?
Droga z Kluk do Grobli jeszcze poczeka na przebudowę. Wszystko przez przepychanki urzędników? Ewa Drzazga
Droga Kluki - Parzno na odcinku z Kluk do Grobli miała być przebudowywana w przyszłym roku dzięki rządowej dotacji. Starostwo nawet nie spróbuje o nią powalczyć, bo na czas nie udało się zdobyć decyzji środowiskowej. Kto jest winien opóźnienia?

Miało być tak pięknie: w przyszłym roku ścieżka rowerowa miała połączyć Kluki i Groblę, na prawie 2-kilometrowym odcinku drogi pojawić się miała nowa nawierzchnia. Azyle bezpieczeństwa, przejścia dla pieszych, parkingi. Całość miała słono kosztować, ale starostwo (inwestor) liczyło, że na warte ok. 1,3 mln zł przedsięwzięcie uda się zdobyć rządową dotację (do 600 tys. zł).

Skończyło się na planach, powiat nawet nie wyciągnął ręki po dotację. Na czas nie udało się zgromadzić wszystkich pozwoleń. Czyja to wina? Tu zaczyna się spór, bo starostwo o opóźnienia obwinia urzędników z gminy Kluki. Wójt twierdzi jednak, że działał tak szybko, jak mógł, a z opcji przyśpieszenia procedury nie skorzystała druga strona.

Jak było? Powiatowy Zarząd Dróg w maju wyłonił firmę, która miała opracować dokumentację na przebudowę i zdobyć potrzebne dokumenty. 9 czerwca projektant złożył w Urzędzie Gminy Kluki wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. 3 lipca gmina wszczęła w tej sprawie postępowanie. 22 sierpnia wójt podpisał dokument, ale do uzyskania pozwolenia na budowę projektant potrzebował prawomocnej decyzji, której do tej pory nie otrzymał. Tymczasem 15 września minął termin składania wniosków o rządowe dotacje.

- Brak decyzji ze strony gminy Kluki uniemożliwił nam złożenie wniosku w tym roku - mówi Tomasz Jachymek, dyrektor PZD. - Wygląda na to, że gminie chyba nie zależy na tego typu przebudowie drogi, skoro tak przewleka procedurę wydania decyzji środowiskowej - dodaje.

Wójt gminy Kluki, Karol Sikora, odpiera zarzuty. Twierdzi, że procedowali tak szybko, jak to możliwe, ale decyzja z 22 sierpnia musiała się uprawomocnić. Nastąpiło to kilka dni temu, ale już po 15 września.

- Można było ten termin na uprawomocnienie skrócić do dwóch tygodni, ale to wymagałoby od projektanta zebrania oświadczeń właścicieli działek - mówi wójt. - Proponowaliśmy to rozwiązanie, ale widocznie z niego nie skorzystano.

Pracownicy starostwa twierdzą, że zebranie podpisów w tym czasie było w praktyce niemożliwe. Ale samo procedowanie ze strony gminy mogło być znacznie szybsze.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy starostwo z gminą Kluki nie może się porozumieć. Wójt dłuższy czas zabiega, by starostwo przekazało gminie (jako zadanie własne) budowę kilku chodników przy drogach powiatowych. Kupili już kostkę, ogłosili przetarg. Problem w tym, że dopiero wówczas gminni włodarze zwrócili się do powiatu o przekazanie dróg. Dostali odpowiedź, że w trakcie realizacji zadania przekazanie nie jest możliwe - zgodnie z prawem najpierw trzeba zawrzeć porozumienie, potem dopiero ogłaszać przetarg. Wójt trwa przy swoim przekonany, że jest to kwestia, w której można się porozumieć. Starostwo jest utwierdzone w swoich racjach. Inwestycja stoi.

A co z drogą Kluki - Grobla? Powiatu nie stać na to, by przebudować ją bez dotacji. Mogą się o pieniądze starać za rok, ale wówczas na realizację inwestycji poczekamy do 2019.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto