Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dokąd dryfują bełchatowskie kluby?

Grzegorz Maliszewski
Konrad Piechocki to twórca sukcesów PGE Skry Bełchatów. Czy pora na zmianę warty? Zdania wśród kibiców są podzielone
Konrad Piechocki to twórca sukcesów PGE Skry Bełchatów. Czy pora na zmianę warty? Zdania wśród kibiców są podzielone Dariusz Śmigielski
Skra i GKS to kluby, które przez lata były chlubą i dumą Bełchatowa. Dziś smakują, tak jak nigdy, goryczy sportowej porażki. Czy to koniec ery wielkiego sportu w Bełchatowie?

Obserwatorzy i kibice są zgodni. Tak kiepskiego roku dla sportu w Bełchatowie już dawno nie było. Dwa czołowe kluby, które przez lata były okrętami flagowymi promującymi miasto, w tym roku przeżywają ogromne kłopoty. Jeden sportowe. Drugi organizacyjne. PGE Skra Bełchatów po raz pierwszy od dziesięciu lat nie będzie walczyć o medale w polskiej lidze siatkówki. GKS stoi na krawędzi, z jednej strony targają nim kłopoty finansowe, z drugiej widmo spadku z ekstraklasy.

Po porażce z Resovią, bełchatowska Skra gra o... piąte miejsce w lidze. Takiego scenariusza nie spodziewał się nikt. Konrad Piechocki, prezes PGE Skry Bełchatów, pytany o przyczyny nieudanego sezonu wskazuje na plagę kontuzji, jaka dopadła drużynę.

- To nie jest zrzucanie odpowiedzialności, to był po prostu pechowy okres - mówi Konrad Piechocki. - Wiadomo, że to nie pieniądze grają, ale przed sezonem było też wiadomo, że będziemy mieć znacznie mniejszy budżet niż inne czołowe kluby. Jednak o porażce w decydującym meczu przesądziły drobne szczegóły.

Wszystko na to wskazuje, że w tym roku Skra po raz pierwszy od wielu lat nie zagra w prestiżowej Lidze Mistrzów, która gromadziła po kilkanaście tysięcy kibiców na każdym meczu w łódzkiej Atlas Arenie. Okazuje się, że brak gry w prestiżowych rozgrywkach nie będzie odczuwalny w klubowym budżecie. Siatkarska Liga Mistrzów nie jest bowiem tak opłacalna, jak ta sławniejsza - piłki nożnej.
- Nie jest ona imprezą dochodową - mówi Piechocki. - Dzięki kibicom i wysokiej frekwencji w łódzkiej hali w poprzednich latach wychodziliśmy na mały plus.

Prezes klubu pytany o przyszłość Skry odżegnuje się od rewolucyjnych zmian. Zapowiada też, że w drużynie będą pojawiać się kolejni, młodzi zawodnicy. - To jest droga, którą idziemy, bo na megagwiazdy nas po prostu już nie stać.

W klubie zaprzeczają także pogłoskom o tym, że ze sponsorowania miałby wycofać się główny sponsor - PGE. Już rozpoczęły się rozmowy w sprawie nowej umowy z energetycznym potentatem.
- Jesteśmy w trakcie dogadywania formalnych kwestii. Nie mam żadnych niepokojących informacji, aby nasza dalsza współpraca była zagrożona - mówi prezes Skry.

Nie wiadomo, jak po nieudanym sezonie w wykonaniu Skry zachowają się mniejsi sponsorzy z Bełchatowa, którzy w dobie kryzysu uważnie zaczęli oglądać każdą złotówkę.
- Na pewno od klubu się nie odwrócę po takim pierwszym, większym niepowodzeniu, ale pieniążków mniej będę dawał, bo sam pan rozumie, jest kryzys, na rynku coraz trudniej się utrzymać - mówi nam jeden ze sponsorów.

Nikt nie wie, jaki kształt w przyszłym sezonie będą miały zarząd klubu i rada nadzorcza. Nieoficjalnie krążą pogłoski, że posadę nawet mógłby stracić prezes Skry. Choć wydaje się to mało prawdopodobne. Piechocki to bowiem człowiek, który zbudował potęgę Skry Bełchatów. Wywindował ją z beniaminka ligi na sam szczyt.
Edward Maruszak, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej PGE Skry Bełchatów, pytany o zmiany, odpowiada filozoficznie.

- Życie nie stoi w miejscu i zawsze niesie ze sobą jakieś niespodzianki i zmiany. Tak samo w klubie i radzie nadzorczej jakieś zmiany będą - mówi Edward Maruszak. - Na pewno nie będzie to jednak totalna rewolucja.

Pomóc bełchatowskim klubom w ciężkich czasach chce miasto. Podczas ostatniej sesji rady miasta podjęto uchwałę w sprawie zmian w budżecie. Samorząd przekaże Skrze 200 tys. zł, GKS dostanie 300 tys. zł na promocję Bełchatowa poprzez sport.

- Jest to świadome wsparcie sportu kwalifikowanego. Chcemy wesprzeć dwa kluby, aby dać sygnał, że dla samorządu sport nie jest obojętny. Jesteśmy przekonani, że marka tych klubów promuje Beł-chatów - mówi Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa.
Dyskusja nad wsparciem klubów zakończyła się małą kłótnią radnych. Wątpliwości co do przekazania tak dużych kwot Skrze i GKS miał radny lewicy - Tadeusz Rozpara. Sugerował, że pieniądze lepiej byłoby podarować klubom, które chcą szkolić bełchatowską młodzież, m.in. na organizację treningów i zajęć. Ostatecznie radni uchwałę przegłosowali. Czy pieniądze pomogą? Czas pokaże.

Pogrążony w kłopotach GKS płynie do I ligi...
Kłopoty nie omijają drugiego z bełchatowskich klubów. PGE GKS Bełchatów zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. Trzy pierwsze mecze rundy wiosennej GKS bezbramkowo zremisował i jego szanse na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej są bliskie zeru. Klubem wciąż targają problemy finansowe. Z większością graczy, którzy mieli wysokie zarobki, już rozwiązano kontrakty. Dwie największe gwiazdy Dawid Nowak i Tomasz Wróbel, którzy według kontraktu zarabiać mają nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, odesłano do drużyny młodej ekstraklasy.

Niestety, przed klubem nie rysuje się różowa przyszłość. Latem kończy się trzyletnia umowa sponsorska z Polską Grupą Energetyczną, dzięki której w ciągu trzech lat GKS dostał w sumie kilkanaście milionów złotych. Nic nie wskazuje, aby nowa umowa została podpisana. Nie wiadomo także, kto będzie właścicielem bełchatowskie-go klubu. Dotychczasowy właściciel Bełchatowsko-Kleszczowski Park Przemysłowo-Technologiczny oddał dwie trzecie akcji poprzedniemu udziałowcowi - PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Spółka wciąż analizuje sytuację i nie podjęła decyzji, co zrobić z akcjami. Nie może ich zatrzymać, bo zabrania jej tego rozporządzenie ministra Skarbu Państwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto