Dawid Nowak w Zabrzu może zagrać od pierwszej minuty

W sobotę, gdy bełchatowianie na własnym boisku grali z Lechią Gdańsk, Nowak pojawił się na boisku po przerwie, zmieniając przeciętnie grającego Kamila Poźniaka. "Dawidek", mimo długiej przerwy, spisał się lepiej od Poźniaka i poważnie liczy się wśród kandydatów do gry w podstawowym składzie w Zabrzu. Nie ma przecież wątpliwości, że Nowak, który jest jednym z najlepszych polskich piłkarzy, w optymalnej formie jest w stanie wygrać rywalizację z każdym rywalem.

Po czwartym zwycięstwie w tym sezonie w Bełchatowie nie ma euforii, bo piłkarze trenera Macieja Bartoszka pokonali gdański zespół szczęśliwie. Piłkarze sami zdają sobie sprawę, że w sobotę zagrali najsłabszy mecz w tym sezonie.

Nie ma jednak wątpliwości, że przed "meczami prawdy", jakie bełchatowianie zagrają z Wisłą Kraków (26 września) i Lechem Poznań (3 października), piłkarze Bartoszka bardzo chcą pokonać Górnika. Jeśli do rywalizacji z Wisłą (godz. 17) bełchatowianie będą przystępować z pozycji lidera lub wicelidera, na nich skierowane będą oczy wszystkich kibiców piłkarskich w Polsce. Szefowie bełchatowskiego klubu liczą, że przyjazd krakowskiej Wisły sprawi, iż trybuny stadionu GKS wreszcie się wypełnią. Bilety już są w sprzedaży, a można kupować je codziennie w sklepie sportowym przy ul. Pabianickiej 5a (w godz. 10-18) oraz w kasie w siedzibie klubu (8-15). Ceny - 5, 12 i 20 złotych są bardzo atrakcyjne. Piłkarze swoimi świetnymi wynikami zapraszają kibiców na wygodne trybuny stadionu.

Bełchatowianie do meczu z Górnikiem przygotowują się na własnych obiektach. Tym razem Bartoszek zdecydował, że zespół pojedzie na Śląsk dzień przed meczem, więc wyjazd zaplanowano na piątek. Przypomnijmy, że w tym sezonie w Bełchatowie zrezygnowano z organizacji zgrupowań przed meczami na własnym stadionie, a i na niektóre wyjazdy zespół wyrusza w dniu meczu. Tak było choćby 27 sierpnia, gdy PGE GKS wygrał w Warszawie z Legią 2:0.