- Uważam, że sytuacja w której znajdujemy się w tej chwili, jako wszyscy mieszkańcy planety, nie tylko Polski nie jest na tyle poważna, aby koszarować pracowników - mówi Adam Olejnik, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Polskiej Grupy Energetycznej. - Widzimy, co się dzieje w DPS, nawet u nas w Kleszczowie, o czym państwo informujecie. Duże skupiska ludzi powodują to, że za chwilę może się okazać, iż nie będzie miał kto kopać węgla. Nasze stanowisko wszystkich związków wchodzących w skład federacji jest jasne i czytelne, że nie wyrażamy zgody na koszarowanie pracowników. To ograniczanie praw i swobód obywatelskich. Pracownik po godzinach pracy ma prawo do wypoczynku, niekoniecznie w warunkach, gdzie będzie cały czas podległy pracodawcy, a pracodawca, gdy pracownik oddali się z miejsca będzie mógł rozwiązać stosunek pracy. Nie ma na to naszej zgody. Nie ma stanu wyjątkowego, więc koszarowanie to łamanie praw pracowniczych i obywatelskich. Powiadomiliśmy panią prezes, że jeśli nie zaprzestanie dalszych zwolnień pracowników, posuniemy się bardzo daleko, nawet sięgając Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Po spotkaniu z dyrekcją kopalni rozmawialiśmy jeszcze raz z Adamem Olejnikiem, przewodniczącym Federacji Związków Zawodowych PGE. – Wszystkie związki przedstawiły jednakowe stanowisko. Jeszcze raz powtórzę, że jesteśmy przeciwni skoszarowaniu pracowników w formie porozumienia przedłożonego przez dyrektora kopalni. Wystąpiliśmy o przedstawienie wszystkich planów, jakie GiEK ma w stosunku do pracowników kopalni. Chodzi o wszystkie plany, które wchodzą w rachubę, jeśli chodzi o zabezpieczenie dostaw węgla.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?