Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy PGE GKS ma szansę wrócić do ekstraklasy?

Paweł Hochstim
To kuriozalna sytuacja. W ostatnich ośmiu meczach zdobyliśmy pięć zwycięstw i trzy remisy, a mimo to spadliśmy z ligi - mówi trener PGE GKS Bełchatów Kamil Kiereś. Ambitna pogoń za resztą ligowej stawki zakończyła się degradacją bełchatowskiej drużyny z ekstraklasy.

W niedzielę, w ostatniej kolejce sezonu, PGE GKS wygrał w Gliwicach z walczącym o brązowy medal Piastem 3:2, ale wobec wygranej Podbeskidzia Bielsko-Biała na Widzewie 2:1, musi pogodzić się z porażką.

Kiereś doskonale zdaje sobie sprawę, że bełchatowianie utrzymanie w lidze przegrali nie w ostatniej, a w przedostatniej kolejce spotkań. Do 90. minuty PGE GKS prowadził na swoim stadionie z Jagiellonią Białystok 1:0, ale stracił gola po strzale Euzebiusza Smolarka. A, że bielszczanie wygrali tego samego dnia z Pogonią Szczecin, to wyprzedzili bełchatowian w tabeli. Ostatnia kolejka nie przyniosła już zmian.

- Goniliśmy rywali. Pomyłka z Jagiellonią nas wiele kosztuje. Jako zespół nie zasługujemy na spadek, mimo problemów w klubie na jesieni. Wiosną jesteśmy poukładanym klubem, mieliśmy płynne warunki do pracy. Czujemy się jakbyśmy przegrali o milimetr - mówił, załamany po ostatnim gwizdku w Gliwicach, Kiereś.

Dziś trudno odpowiedzieć na pytanie, jaka będzie przyszłość bełchatowskiego klubu. Wszystko zależy od decyzji Polskiej Grupy Energetycznej SA, bo z końcem czerwca wygasa umowa sponsorska. Nieoficjalnie wiadomo, że w przypadku utrzymania się w ekstraklasie PGE nadal chciało sponsorować zespół.

Po spadku nie jest to takie pewne, ale szefowie bełchatowskiego klubu wierzą, że uda im się przekonać sponsora, by nie opuścił drużyny.

Jeśli tak się stanie, GKS może szybko powrócić do elity, bo wiosną drużyna pokazała, że potrafi dobrze grać w piłkę. Mniej meczów w rundzie wiosennej od bełchatowian przegrała tylko Legia Warszawa, która sięgnęła po tytuł mistrza Polski.

W piętnastu spotkaniach PGE GKS odniósł sześć zwycięstw oraz zanotował siedem remisów i tylko dwie porażki. Dość powiedzieć, że w tabeli wiosny bełchatowianie są na czwartym miejscu! Niestety jest tylko jeden problem - Podbeskidzie miało jeszcze lepszą rundę, bo zdobyło punkt więcej. I to właśnie dlatego bielszczanie utrzymali się w ekstraklasie, a bełchatowianie spadli.

Na dzisiaj pewne jest tylko to, że z klubu odejdzie bramkarz Emilijus Zubas, który był wypożyczony na pół roku, a w umowie nie zapisano nawet kwoty ewentualnego odstępnego za transfer definitywny. Litwin po bardzo dobrej rundzie wiosennej - PGE GKS stracił tylko jedenaście goli, mniej strat zanotowały jedynie Legia i Lech Poznań - może spodziewać się ofert z mocniejszych klubów. Wiadomo, że o pozostałych piłkarzy też będą walczyć zespoły z ekstraklasy.

Prezes Marcin Szymczyk w najbliższym czasie będzie musiał ustalić, jakim budżetem będzie dysponował. Z pewnością będzie on niższy, niż w ekstraklasie, bo przecież odejdą wpływy z tytułu praw telewizyjnych, ale - jeśli wszystko pójdzie po myśli szefów klubu - PGE GKS powinien mieć nadal mocną drużynę. W tym przypadku może zaprocentować to, co Szymczyk i Kiereś zrobili zimą, czyli znaczące odmłodzenie drużyny, a - co za tym idzie - zmniejszenie wydatków na zespół.

Strach pomyśleć, co stałoby się dzisiaj z bełchatowskim klubem, gdyby kadra zespołu nadal była tak droga, jak choćby jeszcze na początku sezonu. Przypomnijmy, że zimą szefom klubu udało się rozwiązać umowy z kilkoma najdroższymi piłkarzami. Z kolei umowy kilku następnych, m.in. Tomasza Wróbla, czy Macieja Szmatiuka, wygasają z końcem czerwca, więc piłkarze ci również zejdą z listy płac.

Do tego w kadrze PGE GKS są gracze, na których można zarobić. Bardzo dobre wrażenie w tej rundzie zrobili choćby Seweryn Michalski, Kamil Wacławczyk, czy bracia Michał i Mateusz Makowie. Nie jest wykluczone, że w przypadku korzystnej propozycji niektórzy z tej grupy opuszczą Bełchatów, ale za to PGE GKS otrzyma pieniądze, które pomogą mu w walce o skuteczny powrót do ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto