Czwarta fala w Łódzkiem: Chorych i zgonów przybywa. Ratunkiem będzie trzecia dawka?
W szpitalu w Łowiczu z 52 internistycznych łóżek po utworzeniu oddziału covidowego zostało tylko 29. Pacjentów w tym tygodniu było 35-36. Część z nich udało się umieścić na korytarzu. Ale lekarze musieli już podejmować trudne decyzje: kogo przyjąć, a kogo nie.
-Sytuacja jest bardzo trudna – przyznaje Urszula Kapusta-Tymoszuk, dyrektor łowickiego szpitala. Sytuację utrudnia fakt, że szpitale w sąsiednich miastach: Kutnie, Skierniewicach i w Głownie mają coraz więcej pacjentów zakażonych.
W Tomaszowskim Centrum Zdrowia oddział chorób zakaźnych rozrósł się kosztem innych odziałów z 25 łóżek do 130. Spowodowało to ograniczenia w przyjmowaniu pacjentów na oddziały wewnętrzny, neurologiczny i laryngologiczny. Niektórych pacjentów przekierowano m.in. do Łodzi, Opoczna, a nawet do Końskich w woj. świętokrzyskim.
CZYTAJ DALEJ>>
.