Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Bełchatów nie skorzysta z rządowego programu „Mieszkanie +”, bo w mieście nie ma terenów pod budowę nowych bloków mieszkaniowych. Tak argumentowano w magistracie, więc Bełchatów nie zgłosił się do programu, w którym już chce uczestniczyć kilkanaście miast w Polsce. Ale niewykluczone, że to się zmieni.
- Szukamy możliwości wejścia do tego programu - mówi Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa.
We władze miasta jak w bęben bije opozycja, bo „Mieszkanie +” to program rządowy, który pozwoliłby na budowę mieszkań pod wynajem dla beł-chatowian, bez kosztów dla miasta. Program zakłada bowiem, że samorządy przekażą jedynie grunty Skarbowi Państwa, który przeniesie je do Narodowego Funduszu Mieszkaniowego. Ta rządowa komórka zajmie się budową mieszkań w całym kraju.
- Rezygnacja z tego programu to decyzja fatalna - grzmi Dariusz Matyśkiewicz, radny opozycyjnego stowarzyszenia PLUS. - Kilka miesięcy temu dowiedzieliśmy się, że miasto było na szarym końcu w realizacji programu „500 +”, teraz kładziemy program „Mieszkanie +”. Nie wiem, może na panią prezydent źle działa słowo „plus” - dodaje z ironią.
Elżbieta Rawicka-Radwań-ska, dyrektor wydziału geodezji i architektury w magistracie podkreśla, że miasto ma tylko około hektara wolnych gruntów przeznaczonych w planach zagospodarowania przestrzennego pod budownictwo mieszkaniowe. Podzielone są one jednak na dziesięć działek, rozsianych po całym mieście. Do tego często o nieregularnych kształtach i bez infrastruktury technicznej i mediów. - Terenów pod budownictwo wielorodzinne w planach nie mamy wyznaczonych, ponieważ nikt nigdy o takie tereny nie występował, żaden deweloper, ani spółdzielnia - podkreśla Elżbieta Rawicka-Radwańska.
Dariusz Matyśkiewicz, były wiceprezydent miasta, podkreśla jednak, że były przecież kiedyś plany budowy bloków BTBS przy ul. Wrzosowej, czy w rejonie szpitala. - Jak się coś buduje, to się doprowadza wodę, kanalizację i wszystkie sieci. To jest brak woli, ponieważ na postawienie bloku nie potrzeba hektarów, wystarczy kilkadziesiąt arów - podkreśla. - Skoro zrezygnowano z budowy kolejnego bloku BTBS przy ul. Chmielowskiego, to dlaczego nie przekazać tej działki do programu „Mieszkanie +”? - dodaje.
Niewykluczone, że tak właśnie się stanie. Prezydent Mariola Czechowska podkreśla, że lokalizacja przy Chmielowskiego jest rozważana i niewykluczone, że Bełchatów zgłosi się do rządowego programu. - Przede wszystkim ten program jeszcze nie wszedł w życie, ustawa nie jest nawet w Sejmie, więc nie ma pośpiechu - podkreśla. - W naszym województwie zgłosił się Toma-szów, rozmawiałam z prezydentem tego miasta i myślę, że u nas też się uda ten program zrealizować - dodaje.
Do końca roku powinny zapaść decyzje. Być może miasto dojdzie do porozumienia w sprawie zamiany gruntów z Beł-chatowską Spółdzielnią Mieszkaniową, która chciała niedawno budować blok na Przytorzu. BSM ma tam swoje działki. - Jesteśmy zainteresowani programem „Mieszkanie +”, ale jest zbyt wcześnie, aby mówić o szczegółach, jesteśmy na etapie rozmów - mówi Andrzej Ratajski, prezes BSM.
Prezydent dodaje, że miasto chciałoby w ramach programu przebudować na mieszkania gmach sądu, ale nie wiadomo, czy będzie to możliwe.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?