CZYTAJ TAKŻE: RZĄD POWIEDZIAŁ "NIE" DLA ROZBIORU KLESZCZOWA
Przypomnijmy, że w opublikowanym rozporządzeniu Rada Ministrów negatywnie zaopiniowała wniosek gminy Bełchatów o przyłączenie do niej części terenów gminy Kleszczów. W uzasadnieniu można przeczytać, że główną przyczyną był „brak obopólnej zgody pomiędzy jednostkami samorządu terytorialnego objętymi danymi zmianami”. Rząd proponuje natomiast dialog między samorządami oraz rozważenie przeprowadzenia mediacji między stronami z udziałem innych samorządów oraz wojewody.
- Dla PiS i innych partii ten rok jest bardzo trudny, ponieważ to rok wyborczy. Miało to duży wpływ na niepodejmowanie decyzji tak daleko idących. Zaproponowano nam w pierwszej kolejności mediacje, które mają nie polegać na pozorowanych ruchach Gminy Kleszczów, a na konkretnych rozwiązaniach. Mam nadzieję, że będę mogła brać udział w tych rozmowach - mówi posłanka PiS z Bełchatowa, która jest pomysłodawczynią zmiany granic tej gminy.
- Nie jest to sukces, jaki sobie zakładaliśmy. Jednak jeśli nasz wniosek doprowadził do sytuacji, że ktoś zauważył ten poważny problem w rozdziale środków na samorządy będące w okolicy Kleszczowa, to się z tego cieszymy. Wcześniej nikt się nad tym nawet nie zastanawiał - dodaje Konrad Koc.
Jego zdaniem złożony przez nich wniosek choć budził kontrowersje, był dobrze przygotowany pod względem merytorycznym. Dodał, że w grudniu 2018 r. gmina złożyła sześć wniosków do urzędu w Kleszczowie z prośbą o dotację na zadania infrastrukturalne. Żaden z nich nie uzyskał akceptacji, choć były to prace polegające np. na budowie kanalizacji oraz chodników przy placówkach oświatowych.
- Wierzę, że w tym momencie otwieramy nową kartę w rozmowach pomiędzy samorządami - mówi Koc. - My tym wnioskiem zwróciliśmy uwagę osób decyzyjnych na to, że należy coś z tym zrobić. To bardzo ważny moment i musimy go wykorzystać. Wierzymy, że Kleszczów się opamięta i uda się usiąść do wspólnego stołu, przy którym nie zabraknie m.in. powiatu bełchatowskiego - uzupełnia.
- Jestem zadowolona, że niesprawiedliwość społeczna w Polsce została zauważona. Ten pomysł jest obecnie na ustach całego kraju, również Rada Ministrów to dostrzegła. Widzą, że to duży problem. Nie powinno to tak funkcjonować - dodaje Janowska.
- Bardzo chętnie do tych rozmów przystąpimy. Teraz bardzo ważna decyzja jest po stronie przedstawicieli gminy Kleszczów. Czy chcą utrzymywać w dalszym ciągu sytuację, że przedstawiciele innych samorządów muszą wcielać się w rolę żebraków i prosić ich o pieniądze dla swoich ludzi? Czy jednak podział pieniędzy z podatków zostanie ucywilizowany? - pyta szef bełchatowskiej gminy.
- Nie jest naszym celem skłócać samorządy między sobą. Jeżeli możemy osiągnąć porozumienie w drodze dialogu, to bardzo się cieszę. To też nie może być tak, że teraz samorządy będą na kolanach prosić Kleszczów o 100-200 tys. zł. Ten podział środków nie może tak wyglądać. My mówimy o realnej pomocy na rzecz poszczególnych samorządów w okolicy - dodaje Koc.
- Dostałam sugestię, że jeżeli mediacje z Kleszczowem nie będą odbywały się na partnerskich, a pozorowanych zasadach, to mamy zielone światło by w przyszłym roku ponownie złożyć taki wniosek. Myślę, że wtedy za pozytywną decyzją Rady Ministrów 1 stycznia 2021 r. część Gminy Kleszczów może przystąpić do Gminy Bełchatów. Ja tego tematu nie odpuszczę - deklaruje Janowska.
Te słowa potwierdza również wójt Koc, który przekonuje, że jeśli te rozmowy nie będą przebiegały pomyślnie, to oni jako wnioskodawcy są merytorycznie bardzo dobrze przygotowani do dalszej, nawet i ostrzejszej, walki.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?