Co dalej po nieudanej probie odwołania Elżbiety Naturalnej? Będzie nowa koalicja w powiecie?

Elżbieta Naturalna nie została odwołana z funkcji przewodniczącej Rady Miejskiej Bełchato-wa. Dla miejskiej polityki wielkiej rewolucji to na razie nie oznacza, ale sporo może się przez to namieszać w powiecie. Tam status quo nie da się już dłużej utrzymać i nieoficjalnie mówi się, że albo odwołany zostanie starosta (a z nim cały zarząd), albo PLUS zmieni Ziemię Bełchatowską w roli koalicjanta. I stanie się to raczej dosyć szybko.

Dla przypomnienia: wniosek o odwołanie Elżbiety Naturalnej z funkcji przewodniczącej Rady Miasta złożyło sześcioro radnych: czworo z PiS i dwie radne Ziemi Bełchatowskiej. Nie kryli, że „inspiracją” było pismo senatora Wiesława Dobkowskiego, który apelował do rajców, by rozwiązali problem z konfliktem interesów, w jaki przewodnicząca Naturalna popadła, gdy objęła etat sekretarza w starostwie. Głosować nad odwołaniem radni mieli na sesji nadzwyczajnej i w kuluarach mówiło się, że wszystko jest „policzone”.

Tyle, że (nie pierwszy raz w dziejach lokalnej polityki) doszło do „przeliczenia”. Wynik tajnego głosowania to 11 osób za odwołaniem, tyle samo przeciwko, jeden głos wstrzymujący się. Efekt - przewodnicząca zostaje na stanowisku, bo do jej odwołania potrzeba było większości głosów.

O takim wyniku mogły przesądzić głosy radnych PLUS-a. Lider tego klubu, Dariusz Matyś-kiewicz, publicznie, zapowiedział, że radni tego ugrupowania zagłosują przeciwko odwołaniu Naturalnej, bo nie wydarzyło się nic takiego, co uzasadniałoby zmianę na stanowisku przewodniczącego.

- Argumenty senatora Wiesława Dobkowskiego nas nie przekonują - dodał Matyśkiewicz.

- Cóż, taka jest demokracja - mówił po głosowaniu Józef Wodziński, jeden z wnioskodawców odwołania Naturalnej. I przyznawał, że taka patowa sytuacja raczej nie wpłynie na uzdrowienie relacji - czy to w prezydium rady, czy w lokalnym PiS. Sama Elżbieta Naturalna zapowiedziała natomiast, że postara się, by mieszkańcy mogli zapomnieć o sporach wewnątrz klubu PiS. Będzie to karkołomne zadanie, tym bardziej, że konflikt między „PiS posła” i „PiS senatora” przeniesie się teraz na front starostwa.

To, że w głosowaniu w radzie miasta PLUS opowiedział się po stronie Elżbiety Naturalnej (czyli de facto - frakcji poselskiej PiS) może oznaczać zmianę układu sił w starostwie. Co prawda sam starosta Waldemar Wycza-chowski zastrzega, że jednego z drugim nie należy łączyć, ale Marek Chrzanowski, radny powiatowy PLUS-a Polski Razem przyznaje, że jego klub jest otwarty na współpracę, której efektem miałoby być rozwiązanie problemów z powołaniem wicestarosty. Gdyby otrzymali od PiS ofertę koalicji, to zostanie przyjęta? - Jeśli, to tylko na zasadach oficjalnej współpracy, nie zgodzimy się na żadne ciche wsparcie - mówi Chrzanowski.

Może się jednak okazać, że zanim frakcja poselska i PLUS się dogadają, pojawi się wniosek o odwołanie starosty i całego zarządu - podpisany przez radnych Ziemi Bełchatowskiej i frakcji senatorskiej PiS. Nieoficjalnie mówi się, że miał on już zostać zgłoszony na ostatniej sesji powiatowej, ale ostatecznie wnioskodawcy się na to nie zdecydowali. Lider Ziemi Bełchatowskiej (dla którego to rozdanie może okazać się prawdziwym „być albo nie być”), rozwodzić nad tą sprawą się nie chce. - Wniosek nie padł, wszystko zależy od radnych PiS - mówi.

Podobno na odwołanie zarządu „PiS senatorski” i ZB są policzeni. Tak samo, jak na odwołanie Elżbiety Naturalnej?