CBA w domu wójt Kleszczowa

Agenci CBA do domu wójt Kleszczowa zapukali między godz. 6-7.
– Wszystko odbyło się spokojnie – mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
Czynności procesowe prowadzono w domu w Kleszczowie. Stąd Kazimiera T. została przewieziona do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, która zarzuca pani wójt, jako funkcjonariuszowi publicznemu, przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, za co grozi od roku do lat 10 więzienia.

W tym samym czasie, w którym CBA pukało do domu w Kleszczowie, funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego działając w województwie warmińsko-mazurskim zatrzymali 31-letniego mężczyznę współdziałającego z panią wójt. Prawdopodobnie to syn wójtowej Wojciech T.

Sprawa prowadzona przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Prokuraturę Okręgową w Piotrkowie Trybunalskim dotyczy handlu ziemią w gminie Kleszczów. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że pani wójt i inne osoby mogły zarobić na tym procederze blisko 5 mln zł.

Chodzi o nabycie, w latach 2003-2009, przez członków rodziny wójt gruntów rolnych w miejscowościach na terenie gminy Kleszczów m.in w Łuszczanowicach, które to grunty, po zmianach planu zagospodarowania przestrzennego gminy i przekwalifikowaniu ich na budowlane, za wyższą cenę zostały nabyte do zasobów gminy Kleszczów.

Podstawą wszczęcia postępowania były materiały uzyskane z Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Podczas przeszukania u jednego zatrzymanych znalezione zostały środki odurzające.

Dziś rano o zatrzymaniu wójt mało kto jeszcze wiedział, urzędnicy spokojnie przyszli do pracy. Nawet rzecznik kleszczowskiego urzędu był zaskoczony pytaniem o zatrzymanie wójta, jak mówił, nic na ten temat nie wie. Na godzinę 10 wójtowa miała zaplanowaną naradę w urzędzie, ale się na niej nie pojawiła, spotkanie więc odwołano.

Podobnie jak spotkania z innymi osobami, m.in. mieszkańcami, bo wtorek to w Kleszczowie dzień spotkań z interesantami. Odwołano je jednak, informując, że nie ma pani wójt.

Jak mówi Jerzy Strachocki, rzecznik UG w Kleszczowie, gmina nie ma na razie żadnej oficjalnej informacji w sprawie zatrzymania, opiera się jedynie na naszych wiadomościach. Wójt miała być dziś normalnie w pracy. W tej chwili urzędem kieruje sekretarz.

Informacje powoli docierają do kleszczowian, większość jest zaskoczona, bo jak mówią, niewiele słyszeli o sprawie działek. O zatrzymaniu nie wiedzieli nawet sąsiedzi. Owszem jeden z nich widział dziś rano przed domem wójtowej trzy samochody na warszawskich rejestracjach, czarnego volkswagena i dwa ople vectry, ale nie przypuszczał, że to auta CBA i ABW.

Po czynnościach w domu wójt, przed godziną 13 przywieziono ją do prokuratury w Piotrkowie. Kazimiera T. prowadzona była przez czworo funkcjonariuszy. Szła między nimi spokojnie, bez kajdanek. - Nie wyglądało to na doprowadzenie - mówią świadkowie. Wójt Kazimiera T. jest w trakcie przesłuchań w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie. Prokurator Sławomir Mamrot, mówi, że decyzja o ewentualnym zastosowaniu środków zapobiegawczych zapadnie jutro, po zakończeniu przesłuchań obu podejrzanych.