Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Brunatni" zostają w Fortuna 1. Lidze! To był jeden z najtrudniejszych sezonów w historii GKS Bełchatów [GALERIA]

Redakcja
Biało-zielono-czarni walczyli dzielnie do samego końca i w sezonie 2020/2021 dalej będą grać na zapleczu PKO Ekstraklasy
Biało-zielono-czarni walczyli dzielnie do samego końca i w sezonie 2020/2021 dalej będą grać na zapleczu PKO Ekstraklasy Łukasz Sobala/ www.pressimages.pl / gkstychy.info
Drużyna GKS Bełchatów w meczu 34. kolejki Fortuna 1. Ligi przegrała na wyjeździe z GKS Tychy 0:1, ale pozostałe wyniki meczów spowodowały, że nie spadła o klasę niżej.

GKS Bełchatów utrzymał się w Fortuna 1. Lidze

Bełchatowianie w porównaniu z domowym meczem z Puszczą Niepołomice, który zakończył się remisem 0:0 wyszli na murawę Stadionu Miejskiego w Tychach z jedną zmianą w składzie. Za Bartosza Biela zagrał Przemysław Zdybowicz, który wystąpił na pozycji napastnika, a na skrzydło został przesunięty Patryk Winsztal.

Podopieczni Marcina Węglewskiego mieli trudne zadanie do wykonania. Aby zapewnić sobie utrzymanie musieli wygrać z drużyną, której wygrana dawała szansę na awans do baraży o PKO Ekstraklasę. Każdy inny wynik mógł zakończyć się katastrofą, ale GKS mimo wielu problemów kadrowych dzielnie walczył.

W 19. minucie meczu bardzo dobrze zagrał Dawid Flaszka, ale nie wykorzystał swojej okazji Przemysław Zdybowicz. Pięć minut później "Zdybo" został zablokowany w polu karnym gospodarzy. W 25. minucie gry Kacper Piątek precyzyjnie uderzył z pola karnego gości i było 1:0 dla tyszan. Dwanaście minut później z dystansu uderzył Krzysztof Wołkowicz, ale golkiper GKS Tychy skutecznie interweniował.

W drugiej części gry nadal grę prowadził tyski GKS, ale goście nie mając nic do stracenia próbowali odrabiać straty. W 54. minucie piłkę z lewej strony zagrał Patryk Winsztal, ale niecelnie uderzył Mateusz Szymorek. Minutę później dogodnej okazji nie wykorzystał Sebastian Steblecki. W 68. minucie meczu Winsztal z bardzo bliskiej odległości uderzył w bramkarza rywali. Siedem minut później po strzale Stebleckiego świetnie zachował się Paweł Lenarcik. 80. minuta to świetna akcja przyjezdnych, ale do szczęścia Winsztalowi zabrakło niewiele. Osiem minut później po raz ostatni w tym spotkaniu z akcją ruszyli bełchatowianie. Długą centrę w pole karne posłał Krzysztof Wołkowicz, ale uderzenie tuż przy słupku aktywnego tego dnia Winsztala obronił bramkarz tyskiego klubu.

Po końcowym gwizdku Sebastiana Krasnego piłkarze bełchatowskiego klubu eksplodowali z radości, ponieważ zajęli ostatnie bezpieczne - 15. miejsce w Fortuna 1. Lidze z dorobkiem 40 punktów. Tyle samo oczek zdobyła Olimpia Grudziądz, która była gorsza od "Brunatnych" w bezpośrednich spotkaniach. Rywale GKS swojej szansy nie wykorzystali w zremisowanym bezbramkowo meczu domowym z Sandecją Nowy Sącz, gdzie m.in. w 59. minucie gry Ricky van Haaren nie wykorzystał rzutu karnego.

TUTAJ można obejrzeć skrót tego pojedynku.

34. kolejka Fortuna 1. Ligi
GKS Tychy - GKS Bełchatów 1:0

1:0 - Kacper Piątek 25'

GKS Tychy: Adrian Odyjewski - Dominik Połap, Łukasz Sołowiej, Keon Daniel, Bartosz Szeliga - Kacper Piątek, Jakub Piątek, Jan Biegański, Łukasz Grzeszczyk, Sebastian Steblecki (79' Łukasz Moneta) - Dawid Kasprzyk (90' Szymon Lewicki)

GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik - Marcin Sierczyński, Michał Kołodziejski, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek - Paweł Czajkowski, Dawid Flaszka - Patryk Winsztal, Émile Thiakane, Krzysztof Wołkowicz - Przemysław Zdybowicz (62' Kacper Kondracki)

żółte kartki: Biegański, Grzeszczyk - Thiakane.
sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)
widzów: 1562

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto