Druh Witold Siekierski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Zelowie jako jeden z pierwszych dotarł na miejsce pożaru i dowodził akcją ratowniczą do momentu przyjazdu jednostek Państwowej Straży Pożarnej z Bełchatowa. W akcji gaszenia największego pożaru na terenie powiatu bełchatowskiego od wielu lat uczestniczył nieprzerwanie przez 70 godzin.
- Oczywiście było zmęczenie, ale podczas akcji się o tym nie myśli - mówi bohater z Zelowa.
Dzisiaj starosta Szczepan Chrzęst wręczył najbardziej wyróżniającym się w akcji ratowniczej upominki. Oprócz Witolda Siekierskiego, nagrodzeni zostali także starszy aspirant Sławomir Kołodziej z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie oraz aspirant Marcin Świerczyński, policjant z Zelowa, który dzięki znajomości terenu i lokalnego środowiska pomógł uratować znaczną część mienia, w tym samochody ciężarowe.
- Ponieważ jestem dzielnicowym w Zelowie, znam to środowisko, wiedziałem gdzie szukać właścicieli sprzętu - mówi policjant.
Przypomnijmy, że największy od kilkunastu lat na terenie powiatu bełchatowskiego pożar wybuchł w nocy z 4 na 5 września, na terenie dawnych zakładów przemysłowych w Zelowie. W akcji gaśniczej brało udział łącznie 35 zastępów straży pożarnej z sześciu powiatów. Kilka następnych dni trwało dogaszanie pogorzeliska.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?