Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błąd ludzki i instalacja niezgodna z projektem, tak doszło do odłączenia 10 bloków Elektrowni Bełchatów. PSE opublikowały końcowy raport

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Ustalono przyczyny i przebieg zdarzeń w stacji Rogowiec, które odłączyły awaryjnie 10 bloków Elektrowni Bełchatów
Ustalono przyczyny i przebieg zdarzeń w stacji Rogowiec, które odłączyły awaryjnie 10 bloków Elektrowni Bełchatów Materiały PSE
W maju 2021 roku 10 bloków Elektrowni Bełchatów w jednej sekundzie odłączonych zostało od krajowego systemu elektroenergetycznego. Po dwóch miesiącach komisja badająca przyczyny tego zdarzenia ujawnia, co ustaliła

Przyczyny wyłączenia 10 bloków Elektrowni Bełchatów

Niewątpliwie błąd ludzki był przyczyną wyłączenia 10 bloków Elektrowni Bełchatów, do którego doszło 17 maja 2021 roku. W jednej chwili z systemu wypadło 10 z 11 pracujących wówczas bloków. Ich przywracanie do sieci trwało blisko dobę.

To ustalenia, które komisja badająca przyczynę tej potężnej awarii, poczyniła już wcześniej. Ustalono, iż przyczyną było zwarcie w stacji Rogowiec wywołane błędem ludzkim, skutkujące przepływem prądu o bardzo dużym natężeniu (43 tys. amper) do instalacji uziemiającej, która, jak się później okazało, była wykonana niezgodnie z projektem.

Teraz jednak, w końcowym raporcie, ujawniono, co jeszcze miało na nią wpływ. A co ważniejsze, jak mówią eksperci, prace komisji pomogą wdrożyć rozwiązania, które pozwolą uniknąć takich niebezpiecznych sytuacji w przyszłości.

Zdarzenie miało swój początek w stacji Rogowiec do której przyłączone jest 10 bloków Elektrowni Bełchatów. 17 maja w stacji Rogowiec trwały prace z instalacją nowej automatyki.

Jak mówią przedstawiciele PSE, test polegał na złożonym ciągu sprawdzeń automatyk oraz czynności łączeniowych. Czynności łączeniowe w normalnych warunkach zostałyby wykonane sterowaniem z nastawni stacji.

- W tym przypadku sterowanie z nastawni nie powiodło się - wynika z raportu. - Przyczyną niepowodzenia była awaria napędu odłącznika szyny obejściowej.

W tej sytuacji, zgodnie z procedurami, dwóch dyżurnych stacji miało zamknąć odłącznik na miejscu. W stacji Rogowiec na jednej konstrukcji zainstalowany jest zarówno odłącznik jak i uziemnik. Nie posiadają one blokady mechanicznej, którą mają nowoczesne konstrukcje.

Dyżurny stacji pomylił jednak szafki, które wizualnie są bardzo podobne. - Otwierając szafkę uziemnika nie miał dodatkowego sygnału, że jest to niewłaściwa szafka - mówi przedstawiciel PSE. - Szafka odłącznika znajdująca się po drugiej stronie konstrukcji wygląda analogicznie, różni ją wyłącznie opis na szafce.

Po tym zdarzeniu PSE od razu wprowadziła zmiany.

- Chodzi o optyczne zasygnalizowanie dla pracowników, że znajdują się przy uziemnikach - tłumaczą przedstawiciele PSE.

Wszystkie szafki uziemiające w w Polsce pomalowane zostały na jednakowy kolor.

- Dyżurny, myląc szafki sterowania, wyłączył blokadę zabezpieczającą uziemnik przed nieuzasadnionym sterowaniem. Następnie przekonany, że steruje odłącznikiem, zamknął uziemnik na linię będącą pod napięciem, doprowadzając do zwarcia - wynika z raportu.

Jak tłumaczą przedstawiciele PSE, człowiek od razu zorientował się, że popełnił błąd. Nad jego głową pojawił się olbrzymi łuk elektryczny. Dzięki temu, że zrobił kilka kroków wstecz, nie znalazł się w bezpośrednim polu rażenia.

Jak mówi Adam Oleksy z PSE, te zdarzenia musiały wywołać niesamowity i daleko słyszalny huk.

- Na stacji nastała kanonada - mówi obrazowo.

Z raportu wynika, iż w normalnych warunkach powinna zadziałać automatyka zabezpieczeniowa. Okazało się jednak, iż źle wykonana jest siatka uziemiającą bardzo duży prąd zwarciowy, który szukając najkrótszej drogi, aby się rozpłynąć po instalacji uziemiającej, popłynął ekranami kabli sterujących, które nie są do tego przystosowane.

Badania wykazały, że instalacja wykonana była niezgodnie z projektem jeszcze w latach 80.

Późniejsze badanie wykazało, że instalacja uziemiająca miała ponad ośmiokrotnie mniejszy przekrój, niż wskazywał projekt.

- Łączny przekrój uziemień powinien mieć ok. 1 tys. mm kw., a w rzeczywistości wynosił 120 mm kw - tłumaczą pracownicy PSE. - Tymczasem z obliczeń wynika, że uziemienie, które byłoby w stanie zaabsorbować prąd zwarciowy, musiałaby mieć ok. 640 mm kw. Dodatkowo nieprawidłowe impulsy sterujące wywołane zwarciem spowodowały, że aparatura zabezpieczeniowa na stacji Rogowiec nakazała wyłączenie ośmiu bloków Elektrowni Bełchatów i doprowadziła pośrednio do wyłączenia kolejnych dwóch.

Mimo, że na blisko dobę odłączonych zostało 10 bloków Elektrowni Bełchatów, zdarzenie nie było odczuwalne dla odbiorców, nie doprowadziła do przerw w dostawach energii.

Do wyjaśnienia pozostało jeszcze, dlaczego odłączonych zostało 10 bloków w Bełchatowie. Dwa z nich, blok 4 i 5, powinny się utrzymać w sieci. To wyjaśni wspólna komisja przedstawicieli PSE i Elektrowni Bełchatów.

Jak zapewniają przedstawiciele PSE, sytuacja do której doszło w maju nie jest wynikiem zaniedbań czy braku modernizacji.

- Modernizacja stacji została zaplanowana wcześniej, przede wszystkim obejmowała ona urządzenia łączące, łącznikowe, wyłączające, ale nie elementy znajdujące się pod ziemią. Nie wykluczamy, że na etapie modernizacji przyjrzymy się elementom uziemienia.

Zdaniem fachowców zabezpieczeniem przed takimi sytuacjami jest pełna automatyzacja stacji. Wszystkie stacje nowo budowane mają wbudowane pewne blokady uniemożliwiające wykonanie takich czynności. [/cyt]

PSE wdrożyły też jeszcze więcej szkoleń dla pracowników w niestandardowych operacjach łączeniowych. Przeprowadzono też weryfikację czasu budowy poszczególnych obiektów z punktu widzenia tego, co znajduje się pod ziemią. Niewykluczone, że pracownicy PSE w praktyce ocenią, czy rózne stacje zostały wykonane zgodnie z projektem.

Ustalono przyczyny i przebieg zdarzeń w stacji Rogowiec, które odłączyły awaryjnie 10 bloków Elektrowni Bełchatów

Błąd ludzki i instalacja niezgodna z projektem, tak doszło d...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto