Oszustwo metodą "na policjanta" w Bełchatowie
Właściwie tylko chwile dzieliły seniora z Bełchatowa od utraty 20 tys. zł. Sytuacje uratowała czujność jego córki i szybka interwencja policji.
Do 81-latka, który wraz z żoną mieszka w Bełchatowie, na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna. Przedstawił się jako policjant z Warszawy. Poinformował, że pracuje nad grupą przestępczą, która kradnie osobom pieniądze z kont bankowych.
Mówił też, że konto bełchatowianina i jego żony też jest zagrożone. 81-latek miał pomóc policji. Mężczyzna dokładnie wypytał seniora o jego majątek i pieniądze zgromadzone w banku. Następnie poinstruował go, by wypłacił z konta 20 tys. zł i przekazał je "policji", oczywiście nie w komendzie tylko w wyznaczonym miejscu.
Oszust uwiarygodnił też swoją historię. Poprosił 81-latka, by nie rozłączając się zadzwonił na numer alarmowy policji 997, wtedy będzie mógł porozmawiać z oficerem dyżurnym. Mężczyzna tak tez zrobił, gdy wybrał numer, w słuchawce usłyszał męski głos, jak twierdził jego rozmówca, także był policjantem.
- W takich sytuacjach zawsze należy rozłączyć się i skontaktować z policją na numer 112, w przeciwnym razie rozmowa jest kontrolowana przez oszustów - mówi Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie.
Na szczęście mężczyzna nie zdążył przekazać pieniędzy oszustwom. O sprawie seniorzy powiadomili swoją córkę, która zaalarmowała policję.
Bełchatowscy funkcjonariusze zastali 81-latka wychodzącego z gotówką z banku.
- Tę historię jako ostrzeżenie przed bezwzględnością i podstępnym działaniem oszustów dedykujemy nie tylko osobom starszym, ale przede wszystkim ich rodzinom. Koniecznie rozmawiajmy z naszymi bliskimi o takich zagrożeniach - mówi Iwona Kaszewska.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?